Robert Biedroń przejdzie do historii jako pierwszy otwarcie homoseksualny prezydent polskiego miasta. W 2014 roku zdobył fotel prezydenta Słupska. Już po kilku tygodniach prezydentury zaczęły pojawiać się pogłoski, że jest bardziej celebrytą niż państwowym urzędnikiem, a jego działania, jak przyjeżdżanie do ratusza rowerem, czy zdjęcie wizerunku papieża ze ściany w gabinecie, to wyłącznie promowanie własnej osoby.
Prezydent Słupska mówi też otwarcie o swojej orientacji. I chętnie krytykuje tych, którzy tak otwarci nie są:
- Polskie społeczeństwo udaje, że nie uprawia seksu. To temat tabu, a przecież wszyscy to robimy – oburza się Biedroń. I komentując swoją prezydenturę, dodaje:
W moim życiu nic się nie zmieniło. Boję się, że jestem zagłaskiwany. Nie chciałbym być zagłaskiwany. Ludzie myślą, że nagle przyszedł jakiś wyjątkowy Biedroń. A ja nie jestem jakiś superfajny. Nie jestem superinteligentny, ani superprzystojny.
Źródło: Kafeteria.tv