"Jak czytałem ten wywiad, to wróciłem na pierwszą stronę, by sprawdzić, czy nie jest to przypadkiem wywiad z Beatą Kempą albo Beatą Szydło" - stwierdził w programie Tłit Wirtualnej Polski Robert Biedroń, odpowiadając na pytanie o wywiad z Moniką Jaruzelską. Przypomnijmy, że nowa gwiazda SLD zdradziła Gazecie Wyborczej, że nie popiera liberalizacji prawa aborcyjnego, jest gotowa uznać, że katecheta może zostać wychowawcą i opowiada się przeciwko cięciom nakładów na armię. "Jeżeli ktoś chce reprezentować wartości lewicowe, to nie z takim światopoglądem. To się może skończyć jak z Magdą Ogórek" - ocenił. Dodał, że kibicuje SLD, ale jego zdaniem ta partia musi się obecnie odnaleźć na scenie politycznej, niekoniecznie rywalizując na konserwatyzm z PiS-em. Córka Jaruzelskiego nie zawojuje sceny politycznej?