W piątek na cmentarzu Grębałowskim w Krakowie odbył się pogrzeb 24-letniego Patryka. Syn Sylwii Peretti zginął niespełna tydzień wcześniej w tragicznym wypadku samochodowym na moście Dębnickim. Jadący z ogromną prędkością mężczyzna stracił panowanie nad kierownicę i wpadł w poślizg, gdy na ulicę niespodziewanie wszedł pieszy.
Jak ustalili śledczy, nadmierna prędkość nie była jedyną przyczyną kolizji, w wyniku której życie straciły cztery osoby. Według wyników laboratoryjnych analiz, trzech pasażerów na pewno było pod wpływem alkoholu, w tym kierowca. Peretti miał 2,3 promila alkoholu we krwi i 2,6 promila w moczu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biegły sądowy o wypadku 24-letniego Patryka Peretti
Władze Krakowa opublikowały na Facebooku nagranie tragicznego w skutkach zdarzenia "ku przestrodze i z prośbą o zachowanie bezpieczeństwa na drogach". W rozmowie z magazynem "Wprost" przykry przypadek Patryka omówił biegły sądowy w zakresie wypadków komunikacyjnych. Marek Młodożeniec nie ma złudzeń co do wydarzeń z feralnej nocy w centrum Krakowa.
Ten człowiek nigdy nie powinien usiąść za kierownicę - stwierdził.
Młodożenic potępił też osoby, które przekazują dalej teorię, jakoby do tragedii przyczynił się pieszy przekraczający ulicę w niedozwolonym miejscu.
Gdyby kierowa jechał z dozwoloną prędkością (...), droga hamowania to niecałe 30 metrów. Nie doszłoby wtedy do takiej tragedii - mówi.
W rozmowie z tygodnikiem biegły sądowy odniósł się też do matki zmarłego 24-latka, Sylwii Pereti. W jednym z wywiadów gwiazda "Królowych życia" chwaliła się, że jej syn "kocha szybką jazdę, co ma po niej". Celebrytka także miała "luźny" stosunek do przestrzegania obowiązujących przepisów. Doszło do tego, że uzbierała 98 punktów karnych i straciła prawo jazdy. Biegły zganił taką postawę.
Jeśli ktoś dostaje 98 punktów karnych, to znaczy, że nigdy nie powinien znaleźć się na drodze i nie powinien mieć uprawnień do kierowania - stwierdził. Taka osoba jest zagrożeniem: dla siebie, dla innych kierowców, dla pieszych. To jest coś porażającego, jeśli ktoś jeszcze się tym publicznie chwali... To zupełny brak wyobraźni, nie wiem nawet jak to inaczej nazwać. Często słyszę określenia, że ktoś jeździł szybko, ale bezpiecznie. To się nie łączy ze sobą.
Nie jest tajemnicą, że Patryk Peretti był wielkim pasjonatem motoryzacji. Jego opis na Instagramie brzmiał: "bezpiecznie szybka jazda".