W środę media obiegła przykra wiadomość o śmierci zaledwie 25-letniego rapera Aleksandra Kosowskiego znanego pod pseudonimem Big Scythe. Informację jako pierwszy podał portal Interia. Poza karierą w branży muzycznej Big Scythe kojarzony jest również jako syn byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Kamila Kosowskiego.
Aleksander Kosowski zadebiutował na rynku kawałkiem "Zabijaj mnie wolniej". Rozpoznawalność przyniosła mu jednak dopiero współpraca z Tymkiem przy utworach "Anioły i demony" i "Język ciała".
Big Scythe już od dłuższego czasu miał się zmagać z bardzo poważnymi problemami natury zdrowotnej. Jeszcze w kwietniu informował za pośrednictwem profili w mediach społecznościowych, że musiał wycofać się z życia publicznego ze względu na swój wyjątkowo ciężki stan. Chłopak opisywał, że bez pomocy swojej dziewczyny nie byłby w stanie nawet odwiedzić toalety. Bez asysty nie mógł opuścić łóżka. Zaznaczał przy tym jednak, że mimo utraty wielu kilogramów, czuł się coraz lepiej.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Raper Tymek ZNOWU rozstał się z dziewczyną: "Okazało się, że nie ma czego ratować"
Na wieści o śmierci syna jednego ze swoich byłych zawodników natychmiast zareagowali członkowie Wisły Kraków.
W środę 8 czerwca 2022 r. piłkarską Polskę obiegła smutna wiadomość o śmierci Aleksandra Kosowskiego - syna Kamila Kosowskiego. W imieniu klubu i całej wiślackiej społeczności byłemu pomocnikowi Białej Gwiazdy składamy głębokie wyrazy współczucia oraz najszczersze kondolencje - czytamy na oficjalnym profilu zespołu na Twitterze.