Przez ostatnie tygodnie na ulicach polskich miast pojawiło się wiele antyaborcyjnych billboardów, na których widniały płody oraz hasła "Mamo i tato, kochajcie się". Za kampanię odpowiada fundacja "Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara", a działania fundacji zintensyfikowały się jesienią ubiegłego roku, gdy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej zdecydował, że odbierze kobietom prawo do decydowania o swoim ciele.
Aktywistki Martyna Kaczmarek i Paulina Zagórska policzyły ile fundacja wydała na szeroko zakrojoną kampanię. Dzięki pomocy domu mediowego Media People udało się im ustalić, że fundacja od listopada 2020 roku do 1 lutego 2021 roku mogła wydać nawet 5,5 miliona złotych na nośniki reklamowe przedstawiające m.in. płody.
Zagórska i Kaczmarek sfotografowały się pod billboardami w Poznaniu, a w rękach trzymały plansze z wyliczeniami, w jaki sposób za tę gigantyczną kwotę można było realnie pomóc dzieciom.
Przeliczyłyśmy koszty na realną pomoc, która mogła być za nie udzielona i które nota bene ta fundacja teoretycznie ma w swoich celach statutowych (!). Roczne dożywienie 4655 dzieci, wypożyczenie 4702 specjalistycznych łóżek rehabilitacyjnych, 1640 tygodniowych turnusów rehabilitacyjnych dla dzieci z trisomią, 40 000 godzin pomocy psychologicznej, zakup 1868 wózków dla dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym - czytamy na instagramowym koncie Zagórskiej.
Zobacz też: Kaja Godek chce ZAKAZU aborcji nawet w przypadku gwałtu: "Dziecko też jest OFIARĄ GWAŁTU"
Tak wygląda "pro-life" w praktyce. Miliony wyrzucone na nikomu niepotrzebne plakaty w miejsce faktycznego wsparcia, którego tak bardzo potrzebują polskie dzieci i ich rodziny. Ochrona "abstrakcyjnego życia" w miejsce pomocy tym, którzy już żyją.
W ostatnich tygodniach kampania przybrała na sile. Estymację kosztów billboardów, które pojawiły się w lutym i marcu, poznamy w niedalekiej przyszłości. Nie zostawimy tej sprawy samej. Trzeba głośno o tym mówić. Możecie na nas liczyć - dodaje Zagórska.
Jak myślicie, ile pieniędzy Fundacja Nasze Dzieci wydała w tym czasie na pomoc psychologiczną dla swoich podopiecznych?