Billie Eilish wydała właśnie nowy album Happier Than Ever i usilnie go promuje, udzielając wywiadów w prasie. Gwiazda stara się utrzymać wizerunek ikony generacji Z i szczerze opowiada o swoich kompleksach, poruszając przy tym kwestię "ciałopozytywności". Piosenkarka wprost przyznała, że nie jest zadowolona za swojego wyglądu.
Zobacz też: Billie Eilish zaskakuje i ZACHWYCA w odważnej sesji dla brytyjskiego "Vogue'a" (ZDJĘCIA)
Widzę w internecie ludzi, wyglądających tak, jak ja nigdy nie będę. I od razu myślę: o mój Boże, jakim cudem oni tak wyglądają? Znam tajniki tej branży. Wiem, co ludzie faktycznie wykorzystują, zamieszczając zdjęcia, i wiem, że to, co wygląda realnie, może być fałszywe - powiedziała w rozmowie z The Guardian.
Ale wciąż to widzę i o Boże, to sprawia, że czuję się naprawdę źle. Mam na myśli to, że jestem bardzo pewna tego, kim jestem i jestem bardzo szczęśliwa ze swojego życia… Nie jestem po prostu zadowolona ze swojego ciała, ale kto jest? - dodała.
Nastoletnia gwiazda pop zdradziła też, dlaczego na początku kariery nosiła luźne, oversize'owe ubrania i często chowała twarz za dużymi okularami przeciwsłonecznymi.
Mam tak straszną relację z moim ciałem, że ciężko w to uwierzyć, więc po prostu musiałam się odłączyć…
Billie odniosła się też do zdjęć paparazzi, które swego czasu obiegły sieć. Hejterzy nazwali ją wówczas "grubą", a jej zdaniem temat ciała i wagi nie powinien budzić żadnych emocji.
Potrzebujemy ciał tylko do jedzenia, chodzenia i robienia kupy. Potrzebujemy ich tylko do przetrwania. To śmieszne, że komukolwiek w ogóle zależy na ciałach. Jak, dlaczego? Dlaczego nas to obchodzi? - zastanawiała się.
Podczas wywiadu wokalistka skrytykowała też ludzi, którzy promują nieosiągalne standardy wyglądu, przez to, że nie mówią otwarcie o swoich operacjach plastycznych.
Całkowicie w porządku jest się "poprawić" - rób to, rób tamto, rób to, co sprawia, że czujesz się szczęśliwy. Tylko później nie mów: "Och, mam to wszystko dzięki własnej pracy i jeśli tylko spróbujesz bardziej, też możesz to zdobyć". To mnie wkurza. Bardzo miesza to w głowach młodym kobietom i mężczyznom - stwierdziła.
Zgadzacie się z Billie?