Rozdania nagród Grammy zawsze wiążą się z ogromnymi emocjami. W Los Angeles zbierają się znane twarze z przemysłu muzycznego, które są nagradzane za osiągnięcia poprzedniego roku. W sieci oczywiście nie brakuje głosów na temat tego, że część statuetek została przyznana niezasłużenie.
Tegoroczna gala była w dużej mierze skupiona na Beyonce, która po wielu latach na rynku muzycznym doczekała się wyróżnienia za album roku. Niestety, nie wszyscy uważają, że "Cowboy Carter" jest tak dobrym krążkiem. W sieci pojawiły się głosy, że artystka "okradła" ze statuetki Billie Eilish, która na gali prawie zalała się łzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Billie Eilish płakała podczas Grammy
Na nagraniach z tegorocznego rozdania nagród Grammy można było zauważyć, że z każdą kolejną nagrodą, jakiej nie udało się zdobyć Billie Eilish, było jej coraz bardziej przykro. Punkt kulminacyjny nastąpił, kiedy statuetkę za album roku otrzymała Beyonce. Wówczas 23-latka zalała się łzami.
Fani są niezwykle oburzeni tym, co się stało podczas gali. W komentarzach na TikToku piszą, że Eilish włożyła bardzo dużo serca w "Hit Me Hard and Soft", a jej piosenki leciały niemal w każdym radiu. Tego samego ich zdaniem nie można powiedzieć o Beyonce.
Czym tak właściwie jest "Cowboy Carter"?; Pracowała strasznie ciężko i nikogo to nie obchodzi. Billie zasługuje na więcej Grammy, niż ci wszyscy ludzie razem wzięci; Ludzie słuchali wszystkiego oprócz "Cowboy Carter", a i tak wygrała Beyonce; Ona serio nic nie wygrała? Nawet nie wiedziałem, że Beyonce wydała album; Billie została okradziona; Nie słyszałam ani jednej piosenki Beyonce, a Billie była dosłownie wszędzie; Nieprzyznanie jakiejkolwiek statuetki za tak dobry album to jak przestępstwo - czytamy w komentarzach na TikToku.