Tytułem jednej z największych gwiazd młodego pokolenia może pochwalić się Billie Eilish. Młoda piosenkarka szturmem podbiła rynek muzyczny w wieku zaledwie 13 lat i wciąż utrzymuje się w gronie idolek nastolatków. Oprócz niezaprzeczalnej smykałki do tworzenia hitów, artystka bez ogródek wypowiada się o trudnych sprawach m.in. ciałopozytywności czy konsekwencjach związanych z zespołem Tourette'a, na który sama cierpi.
Dojrzały sposób zachowania sprawia, że Billie często zapraszana jest do udzielania wywiadów, w których poruszane są tematy powszechnie uważane za kontrowersyjne. Niedawno gościła w programie "The Howard Stern Show", a w nim wyraziła swoją opinię dotyczącą ogólnodostępnej pornografii w internecie.
Jako kobieta uważam, że pornografia to hańba. Kiedyś oglądałam jej bardzo dużo, zaczęłam w wieku 11 lat. Myślę, że to naprawdę zniszczyło moją psychikę i jestem załamana tym, że byłam narażona na tyle pornografii - wyznała szczerze podczas rozmowy.
W dalszej części wywiadu artystka przyznała, że oglądanie filmów erotycznych miało negatywny wpływ na jej życie seksualne:
Doszło do takiego momentu, w którym nie mogłam oglądać nic, co nie było pełne przemocy. Byłam dziewicą, nigdy nic nie robiłam, więc to doprowadziło do problemów. Przez pierwsze kilka razy, kiedy uprawiałam seks, nie odmawiałam rzeczy, które nie były dobre. Myślałam, że ma mi się to podobać - wspominała.
Billie nie kryła swojego zniesmaczenia względem nieustannego kultu pornografii w sieci:
Jestem zła na to, że tak kocha się pornografię. I jestem zła na siebie za myślenie, że to jest w porządku - stwierdziła.
Zgadzacie się?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!