Meghan Markle budziła ogromne emocje niemal od samego początku swojej obecności na królewskim dworze. O ile jako trzecioligowa aktorka budziła umiarkowane zainteresowanie prasy, to małżeństwo z księciem Harrym skutecznie zwróciło na nią uwagę portali plotkarskich.
Niestety Meghan Markle nie była zachwycona tym, jak jest przedstawiana w licznych publikacjach, a jej "przygoda" skończyła się głośnym "Megxitem". Nie jest też tajemnicą, że relacje eksksiężnej z rodziną męża pozostawiały wiele do życzenia, o czym media rozpisywały się jeszcze na długo przed tym, jak wraz z Harrym opuściła szeregi royalsów.
Przypomnijmy: Meghan Markle ZIGNOROWAŁA prezent od księżnej Kate: "Powiedziała, że bukiet kwiatów jej nie wystarczy"
Od czasu "Megxitu" Sussexowie próbują sobie ułożyć życie w słonecznym Los Angeles, gdzie znaleźli schronienie w otoczonej ekranami willi. Choć Meghan i Harry formalnie nie są już związani z rodziną królewską, to do tej pory nie zdecydowano się na akcję "czyszczenia" mediów z ich aktywności. Wygląda jednak na to, że ten czas właśnie nadszedł, na co zwrócił uwagę tabloid The Sun.
Na oficjalnej stronie rodziny królewskiej każdy z jej członków posiada dedykowany segment, w którym opisane są ich aktywności i historia. Takim osiągnięciem mogła się też pochwalić Meghan, jednak, jak zauważył tabloid, jej biografia została właśnie usunięta. Ze strony zniknęły m.in. informacje o jej społecznym zaangażowaniu za młodu oraz sekcja o "byciu dumną ze swojego feminizmu".
Co więcej, niektóre informacje zastąpiono adnotacją o tym, że eksksiężna przeprowadziła się wraz z Harrym do Stanów Zjednoczonych. Zastąpiła ona wzmianki o nacisku kładzionym przez Meghan na ochronę praw kobiet czy nawet działaniach humanitarnych, gdy była jeszcze nastolatką. Sposobem, w który autorzy strony przedstawiają Meghan, jest teraz po prostu informacja o jej ślubie z Harrym i ich synu.
Tabloid poprosił o komentarz osobę odpowiedzialną za umieszczanie informacji na stronie, jednak ten twierdzi jedynie, że "każda ze zmian jest wcześniej konsultowana".
Strona jest aktualizowana na bieżąco i odzwierciedla to, na co kładą w tym momencie nacisk poszczególni członkowie rodziny królewskiej. Wszelkie zmiany są wcześniej konsultowane przed naniesieniem poprawek na stronę - twierdzi rozmówca The Sun.
Myślicie, że Meghan się ucieszy?