Pomimo wygranych wyborów, Donald Trump nie ma lekkiej prezydentury. Niechęć wobec niego wyraźnie manifestowana przez największe gwiazdy Hollywood i masowe protesty to prawdziwy precedens w historii amerykańskiej polityki. Wielu zarzuca mu dwulicowość, homofobię i seksizm. W opozycji do jego poglądów stawia się poprzednika Trumpa, Baracka Obamę:
Problemy prezydenta USA mogą być jeszcze większe. Trump stracił właśnie poparcie ogromnych biznesowych doradców, takich jak Pepsi czy IBM. Biznesmeni zaczęli zbiorowo rezygnować z zajmowanych funkcji w reakcji przeciwko postawie prezydenta wobec wydarzeń w Charlottesville. Swoje dymisje ogłosiło już kilkunastu członków rad nadzorczych.