Miesiąc temu w mediach pojawiła się informacja, że Blanka Lipińska i Baron są parą. Było to duże zaskoczenie, bowiem patrząc na poprzednie dziewczyny muzyka, autorka 365 dni nie wydaje się być w jego typie. Obecnie przeżywa jednak szczyt popularności i być może to zaimponowało Baronowi. A może po prostu wrażenie zrobiły na nim wyznania o tym, że Blanka lubi "ostry seks".
Początkowo para nie potwierdzała doniesień o związku. Dopiero w zeszłą środę pochwalili się pierwszym wspólnym zdjęciem, do którego zapozowali w windzie. "A teraz płoń, internecie" - napisała wyraźnie dumna z siebie pisarka.
Od tamtej pory Blanka zasypuje nas kolejnymi doniesieniami o kwitnącym związku. Zdradziła już np., że upiekła ukochanemu bezglutenową szarlotkę w kształcie serca, bo "tak naprawdę jest romantyczna". W odpowiedzi Baron zamieścił zdjęcie pustej blachy, na dowód, że mu smakowało. Lipińska chwaliła się też zdolnościami manualnymi swojego chłopaka, ogłaszając, że zawiesił jej plakat na ścianie. Oprócz tego pokazała, jak muzyk umila jej czas na domowej "kwarantannie" prywatnym koncertem.
Wygląda na to, że para nie zamierza zaprzestać nachalnej autopromocji. Na InstaStories pisarka zamieściła kolejne zdjęcie.
Porządki dopadły i nas - napisała pod fotografią, na której trzyma kostkę z napisem "BARON" na tle jego kolekcji gitar.
Intensywność, z jaką Blanka chwali się nowym związkiem, zastanawia. W komentarzach sugerujecie, że Baron jest z Blanką dla jej sławy.
"Na fejsie wyczytałam śmieszny komentarz, ze koronawirus jest tak popularny, że niedługo Baron poprosi go o chodzenie", "Zawsze się przyklei do jakiejś kobiety, która jest akurat na topie, żeby grzać się w blasku jej kariery. Facet huba" - piszecie.
Niektórzy internauci podejrzewają nawet, że to wszystko mistyfikacja mająca zwiększyć zainteresowanie obojgiem celebrytów.
"Takie medialne love story jest nastawione wyłącznie na jakichś zysk. Zaraz się rozstaną, "związek" na pokaz", "Oni spotykają się wyłącznie po to, żeby media o nich pisały. Robią sobie z ludzi bekę. Niedawno Baron z tego samego powodu spotykał się z Wieniawą. Tylko udawali związek i zapewne nawet seksu nie uprawiali. W tym przypadku na pewno jest tak samo" - czytamy w komentarzach.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu Blanka sugerowała, że wzięła ślub, aby zrobić wokół siebie szum. Po jakimś czasie okazało się, że były to jedynie zdjęcia z planu filmu 365 dni.
Myślicie, że Blanka i Baron faktycznie "robią sobie z ludzi bekę"?