Choć związek z Baronem w przypadku Blanki Lipińskiej jest pieśnią przeszłości już od dobrych trzech lat, to, jak widać, pamięć o nim wciąż utrzymuje się w zbiorowej świadomości. Oczywiście sporą rolę w podtrzymywaniu wspomnień o tym ekshibicjonistycznym fenomenie odgrywa sama Blanka, która najpierw wzięła się ostro za produkcję filmu o toksycznym związku z gitarzystą (dostrzegacie pewne paralele?), a teraz jeszcze wróciła do rozgrzebywania dawnych dziejów przy okazji najnowszego wywiadu u Żurnalisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska szczerze o związku z Baronem
Przede wszystkim Lipińska nie ukrywa, że to właśnie doświadczenia z Baronem popchnęły ją do udania się po pomoc do specjalisty. Pornopisarka zaznacza przy tym, że nie ma tego za złe muzykowi. Zamiast tego jest mu wręcz wdzięczna.
Musiałabym powiedzieć, że poszłam na terapię przez Barona, natomiast tak naprawdę po tych trzech latach terapii mogę powiedzieć, że poszłam na terapię dzięki Alkowi. Jestem mu za to bardzo wdzięczna, że byłam w takim momencie swojego życia, że poszłam do Agaty i jestem wdzięczna, że nadal tam jestem i że nadal mogę z nią pracować. Dzięki temu w życiu moim i moich bliskich wydarzyło się bardzo dużo dobrych rzeczy.
Co więc konkretnie Blanka musiała przepracować na kozetce? Jak twierdzi, u podłoża wszystkich problemów damsko-męskich leży w jej przypadku niskie poczucie własnej wartości.
Poczucie bycia niewystarczającą, o czym nie miałam zielonego pojęcia na przykład. Poczucie niewystarczalności powoduje w relacjach damsko-męskich popełniam błędy. Gdyby nie to, nie byłabym w stanie stworzyć teraz tak wspaniałej, spokojnej relacji. Każdą swoją relację poprzednią po prostu rozwaliłam. (…) Ja byłam cały czas constans tak samo nienadająca się do związku, a wychodząca z założenia, że ja jestem idealnym partnerem.
Wreszcie Blanka zauważa, że to poprzednie związkowe niewypały przyczyniły się do tego, że była w stanie stworzyć wreszcie zdrową, poprawnie funkcjonującą relację z obecnym partnerem - Pawłem Baryłą.
Chciałam być zawsze ważna dla kogoś i potrzebna. Żeby nie przyszło do głowy temu komuś mnie zostawić. A paradoks polega na tym, że wszystkich swoich facetów ja zostawiałam. (…) Gdyby nie sytuacje, które działy się między mną a Baronem, które spowodowały, że ja już nie wytrzymałam i poszłam na terapię, to nigdy w życiu by mi się nie udało stworzyć tak wspaniałej relacji, jaką mam z Pawłem. To by było niewykonalne.
Myślicie, że obecny partner Blanki doceni wywody ukochanej o jej eks?