Gdy Blanka Lipińska wybrała się na samotny urlop do Egiptu, fani od razu zaczęli spekulować na temat tego, że w związku "pisarki" i gitarzysty Afromental nie dzieje się najlepiej. Zwłaszcza że przed kilkoma tygodniami "Blania" informowała, że to właśnie z "Barusiem" zamierza szlifować ślizgi na desce do kitesurfingu.
Niestety, jak się okazuje, nieobecność 36-latka w położonym nad Morzem Czerwonym kurorcie nie wynikała jedynie z potrzeby spędzenia czasu osobno, jak zaznaczał jeszcze w poniedziałek wieczorem Alek.
We wtorek, urlopująca się w północno-wschodniej Afryce autorka 365 dni w oficjalnym oświadczeniu przesłanym do Gali potwierdziła krążące od kilku dni plotki o rozstaniu.
Tak, kilka dni temu rozstaliśmy się z Aleksandrem - zdradziła dołączająca do grona singli celebrytka. To dla mnie bardzo trudny czas, który na moje szczęście spędzam z bliskimi osobami w pięknym miejscu - kontynuuje, następnie apelując zarówno do mediów, jak i fanów:
Wielka prośba do mediów i fanów, nie róbcie z tego sensacji, dostatecznie dużo jest we mnie bólu, który staram się ukryć. Związek dwóch osób publicznych siłą rzeczy był medialny, mam nadzieję, że rozstanie takie nie będzie - ubolewa Lipińska i zaznacza:
Lubię dzielić się z ludźmi pozytywną energią, natomiast cierpienie chcę przeżywać tylko w otoczeniu przyjaciół. Niech każda osoba, która będzie chciała zabrać głos w tej sprawie (zwłaszcza dziennikarze), przypomni sobie, jakie to uczucie, kiedy kończy się związek. Liczę i Alek zapewne również, na odrobinę empatii z Waszej strony. Jest to mój jedyny oficjalny komentarz zarówno dla mediów, jak i dla osób obserwujących mnie w social mediach - czytamy.
Miłość "Blani" i "Barusia" zdołała przetrwać 225 dni. Będzie Wam brakować tego duetu?