Blanka Lipińska jest obecnie u szczytu kariery. Filmy na podstawie jej powieści biją rekordy popularności. Celebrytka zawarła bowiem intratny kontrakt z Netfliksem. Pisarka promuje najnowszy film, szczycąc się zawodowymi sukcesami. Zupełnie inaczej jest, jeśli chodzi o sprawy prywatne. Po rozstaniu z Baronem Blanka postanowiła, że nie będzie już w sieci rozprawiać o sercowych sprawach. Mimo że temat związany z jej byłym partnerem jest już dawno zamknięty, to jednak wciąż powraca do niej jak bumerang. Ostatnio Sandra Kubicka pokusiła się o drobną złośliwość w stosunku do Lipińskiej.
Zobacz: Sandra Kubicka wbija szpilę Blance Lipińskiej: "Też kiedyś NIE POTRAFIŁAM SIĘ POGODZIĆ z rozstaniem"
Blanka nie kryje się bowiem z zamiarami stworzenia filmu o związku pisarki i gitarzysty. Jak nietrudno się domyślić, za inspirację miał w tym przypadku posłużyć jej romans z Baronem. Gdy zapytano Kubicką, co sądzi na ten temat, stwierdziła protekcjonalnie, że współczuje swojej poprzedniczce złamanego serca.
Bardzo współczuję jej tego cierpienia, też kiedyś nie potrafiłam się pogodzić z rozstaniem. Alek to świetny mężczyzna, nie dziwię się.
Gdy Blanka została skonfrontowana z przytykiem Kubickiej na wtorkowej premierze "365 Dni: Ten dzień", nie pozostała dłużna młodszej "koleżance" z branży. W rozmowie z reporterem Plotka pisarka postawiła sprawę jasno, tłumacząc, że nie ma zamiaru wchodzić z modelką w dyskusję.
Mnie rodzice wychowali tak, żeby nie wypowiadać się na tematy, na które nie mam pojęcia, bo to jest tak strasznie polskie. Nie wiem, nie znam się, ale się wypowiem. Ja nie znam Sandry. W życiu jej na oczy nie widziałam, ani słowa z nią nie zamieniłam. I to chyba tyle, co mam do powiedzenia w tym temacie. Kropka.
Myślicie, że Sandrze pójdzie w pięty?