W ciągu ostatniego roku sporo pisało się o Blance Lipińskiej w kontekście jej mieszkania, a właściwie jego nietypowego wnętrza. "Pisarka" przez dobrych kilka miesięcy skrzętnie relacjonowała wicie nowego gniazdka za pośrednictwem instagramowego profilu. Chwaliła się wówczas kolejnymi innowacyjnymi rozwiązaniami i luksusowymi meblami, które sobie zafundowała.
Przypominamy: Blanka Lipińska chwali się udogodnieniami w nowej kuchni i żyrandolem z DNA Barona: "Tu są jego WŁOSY"
Na początku roku Blania w końcu pokazała efekt końcowy, prezentując po kolei wnętrza mrocznego apartamentu. Choć już wcześniej pojawiały się głosy, że mieszkanie celebrytki przypomina "grobowiec glamour", ona sama zdawała się być zadowolona.
Jak się okazuje, po kilku miesiącach użytkowania ciemnych czterech kątów, autorka "365 dni", zmieniła zdanie. Na zadane przed jednego z fanów pytanie, czy "poleca dom zrobiony na ciemno, szaro", odpisała, krótkie, aczkolwiek zdecydowane: "Nie".
W niedawnej rozmowie z reporterką "Jastrząb Post" nie tylko wyjaśniła, że czarne ściany są trudne w utrzymaniu, ale i poinformowała o...planach kupna nowego mieszkania. Podkreśliła, że tę inwestycję planuje urządzić w zupełnie innym klimacie:
Kupuję teraz apartament w Gdańsku - zdradza milionerka. Myślę, że ten apartament będzie w zupełnie innym stylu niż ten w Warszawie. To będzie taki mix - trochę retro, ale już będzie światło, ze względu na to, że tam będzie widok na rzekę, więc będzie bardzo dużo słońca - zapowiada podekscytowana i dodaje na zakończenie:
Na pewno nie zrobię czarnych ścian, bo się brudzą. Będzie bardzo przytulnie.
Nie możecie się już doczekać obszernych relacji z urządzania trójmiejskiego gniazdka Blanki?