Blanka Lipińska nie ukrywa, że wygląd jest dla niej bardzo ważny. Celem upiększenia się celebrytka zafundowała sobie szereg zabiegów, takich jak między innymi wolumetria szczęki, wydłużenie zębów czy wycięcie torebek tłuszczowych.
Oprócz tego, odkąd Blania zrzuciła 35 kilogramów, kontroluje to, co je. Jak stwierdziła bowiem jakiś czas temu, "woli wyglądać, niż być najedzona".
Przypominamy: Zdyscyplinowana Blanka Lipińska zdradza sekret swojej idealnej sylwetki: "Wolę wyglądać, niż być najedzona"
Ostatnio przyznała, że za sprawą zagranicznych wyjazdów nieco przybrała na wadze. Od początku jednak twierdzi, że się tym nie przejmuje, ponieważ w ciągu kilku tygodni jest w stanie zrzucić nadprogramowe kilogramy. Nie ruszają jej ponoć także uwagi internautów, którzy piszą w komentarzach pod artykułami z nią w roli głównej, że "widać, że przytyła".
Idę na trening, już się nie mogę doczekać. Duże oburzenie wzbudziło w was stwierdzenie, że widać, że przytyłam. Nie rozumiem, skąd oburzenie, generalnie, owszem przytyłam. Ja to mówię, utyłam siedem kilogramów, to jest dużo przy 160 centymetrach wzrostu - postanowiła udobruchać na Instastories poruszonych komentarzami na jej temat fanów.
Jak można tak powiedzieć obcej osobie? Jak widać można - kontynuuje ewidentnie uodporniona na niekulturalne komentarze celebrytka.
Słuchajcie, to i tak jest jedna z lżejszych rzeczy, które ja słyszę na swój temat. Kwestia przyzwyczajenia. Jak w cytowanej przeze mnie piosence - "w d*pie to mam". Naprawdę mam to w d*pie - przekonuje, dodając:
Uważam, że całkiem nieźle wyglądam, a za miesiąc to i tak nie będzie śladu po tych siedmiu kg, więc trudno. Dystans, dystans i jeszcze raz dystans, kochani.
Następnie 36-latka pokazała kilka kadrów z siłowni, "przy okazji" reklamując markę z odzieżą sportową, z którą współpracuje oraz raz jeszcze przemówiła do obserwatorów już z wnętrza domu. Postanowiła zwrócić uwagę na ważną kwestię.
Zobaczcie, jakie to jest niesamowite. Jak mówi się komuś, że jest gruby, to jest to obraźliwe i wszyscy się oburzają. A ja znam bardzo wiele dziewczyn, które są bardzo chude. Nie mogą przytyć i jak ktoś do nich mówi: "Ale ty jesteś chuda", to dla nich to jest jak policzek. Także myślmy, kochani, myślmy o innych - wskazuje Blanka i wrzuca kilka wiadomości od internautek, które podsumowuje:
(...) Bycie "za chudym" to takie samo cierpienie jak bycie "za grubym".
Dobrze, że porusza tego typu kwestie na swoim profilu?