Kilka lat temu kariera Blanki Lipińskiej wystrzeliła po tym, jak celebrytka wydała książkę nazywaną "polską wersją 50 twarzy Greya" tudzież "kaszubskim porno".
Powieść "365 dni" otworzyła Blance drzwi do świata show biznesu i w pewnym momencie nie było dnia, żeby media nie rozpisywały się o Lipińskiej. Kulminacja nastąpiła, gdy "pisarka" była w związku z Baronem.
Od jakiegoś czasu o Blani jest nieco ciszej, ale nadal jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie wita fanów radosnym "Dzień dobry, to będzie piękny dzień!" oraz dzieli się różnymi przemyśleniami.
Te ostatnie dotyczą jej wagi, która jest ważnym tematem w życiu Blanki. W wywiadach 35-latka nieraz przyznawała, że swego czasu ważyła 84 kilogramy przy 160 centymetrach wzrostu.
Przypomnijmy: Samokrytyczna Blanka Lipińska podsumowuje swoje stare zdjęcia: "GRUBA, ALE UROCZA" (FOTO)
Odkąd Blance udało się schudnąć, nieustannie jest na diecie, gdyż - jak twierdzi - "woli wyglądać, niż być najedzona". Podkreśla jednak, że nie poleciłaby nikomu swojego sposobu odżywiania.
O dziwo, Blanka chyba nie jest do końca zadowolona z obecnej sylwetki, bo w najnowszych relacjach na Instastories wspomina swoją figurę sprzed kilku lat.
Było się kiedyś chudym - napisała pod zdjęciem z "ring girls" z 2018 roku.
Naszym zdaniem raczej nie widać zbyt dużej różnicy w porównaniu do obecnych zdjęć. A Wy widzicie?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!