Blanka Lipińska wypoczywa obecnie na wakacjach w Meksyku, ale nawet na błogim urlopie nie rozstaje się z telefonem. Celebrytka ma zdecydowanie więcej czasu na to, by odczytywać wiadomości od fanów. Przeglądając DM na Instagramie, trafiła na prawdziwą "perełkę". Autorka książek erotycznych dostała niemoralną propozycję od jednego z wielbicieli. Mężczyzna zaoferował Blani okrągłą sumkę w zamian za spotkanie pełne uciech. Amant był bardzo bezpośredni w komunikacji, a rozbawiona Lipińska uznała, że pokaże wiadomość swoim fanom.
Zobacz też: "Niezłomna" Blanka Lipińska pozdrawia z Tulum: "Mam nadzieję, że tym razem mnie nie zawiedziesz" (ZDJĘCIA)
Cześć, nie lubię tracić czasu na zbędne wstępy i owijanie w bawełnę, więc napiszę wprost: jestem bogatym przedsiębiorcą działającym w branży transportowej. Szukam atrakcyjnej, młodej i dyskretnej przyjaciółki do miłego spędzania czasu raz- dwa razy w miesiącu. Na stałe mieszkam w Szwecji, ale co dwa tygodnie przylatuję regularnie służbowo do Polski, do Warszawy. Mam tu własne mieszkanie. Gdybyś była zainteresowana moją propozycją, mogę zaoferować ci 5000 za 2-3 godzinne spotkanie. Możliwy stały układ. W razie czego, daj znać - napisał napalony biznesmen.
Fan doczekał się odpowiedzi, ale chyba nie takiej oczekiwał.
Drogi Marcinie, zważywszy na piękne okoliczności przyrody, w których przebywam, pozwolę sobie wyjątkowo odmówić. Ale kto wie... przypominaj się i pamiętaj o inflacji. #coludziemająwgłowach - odpisała publicznie Blanka.
Jedna z fanek doniosła Blani, że mężczyzna pisał już wcześniej podobną wiadomość do Justyny Gradek. Oferował jej jednak dwa razy większą stawkę!
Dlaczego tobie tylko 5? A to zgred. Jak chce panienki, to niech do burdelu idzie, a nie wypisuje do takiej kobiety jak ty - stwierdziła obserwatorka.
Bezczelny - skwitowała Blania.
Może ta piękna historia zainspiruje Lipińską do napisania kolejnej książki?