Szerokim echem w sieci odbił się ostatni wywiad Blanki Lipińskiej udzielony Żurnaliście, gdzie autorka erotyków rozwodziła się na temat związku z Pawłem Baryłą, który zresztą towarzyszył jej w studio. W rozmowie z podcasterem scenograf zwierzył się, jak to jest tworzyć związek ze znacznie bogatszą od siebie celebrytką, przyznając, że "bywa ciężko".
Wynurzenia pary posłużyły za pożywkę dla mediów, przy okazji prowokując w mediach społecznościowych dyskusję wokół dysproporcji w ich zarobkach i tego, jaki ma to wpływ na dynamikę ich związku. Fala pytań o relację majętnej pisarki ze scenografem zalała Blankę podczas środowego "Q&A" zorganizowanego na jej profilu. Na kilka zagadnień wyraźnie zniecierpliwiona 39-latka udzieliła wyczerpujących odpowiedzi. Na przykład, gdy jeden z jej fanów podzielił się obserwacją, według której "po tym wywiadzie jeszcze bardziej widać, że Paweł jest z nią dla kasy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I nieważne, jak wyraźnie to powiem, bo i tak niektórzy ludzie to... - zaczęła. Ostro! Paweł, ty materialisto! Nie wiem, czemu ten temat dotyczy tylko Pawła. Nie czarujmy się, czy komuś to się podoba, czy nie, sukces 365 dni przyniósł ze sobą ogromne korzyści materialne. Ten sukces został zbudowany ponad 5 lat temu i w tym czasie żaden mężczyzna, z którym byłam w relacji, nie był zamożniejszy niż ja. Więc odpowiem na brak pytania: akurat Pawła nie podejrzewam wcale... A najlepiej byłoby odpowiedzieć: I ch*j ci do tego! Ale jestem kulturalna i udaję, że nie przeklinam.
Inny z internautów zaobserwował, że przez całą rozmowę u Żurnalisty Paweł zwracał się do Blanki per "ona", doszukując się ewidentnych symptomów wskazujących na deficyt uczuć z jego strony.
Bo ja nie lubię, jak on do mnie mówi po imieniu - odpisała internaucie Blanka. A ja do niego mówię po nazwisku per Orzech lub Morda. Wy na bardzo dziwne rzeczy zwracacie uwagę... serio.
Kolejny z komentujących wspomniał o wyznaniu Baryły, że przyciągnęła go do Blanki nie aparycja, tylko jej wnętrze. Internauta zawyrokował, że ich relacja nie opiera się na wzajemnym pożądaniu, zastanawiając się, jak Lipińska może być z facetem, któremu się nie podoba. Dodał też, że swoimi słowami Baryła wręcz obraził swoją partnerkę.
Ale wy tak serio? - nie dowierzała Blanka. Nie ma dla mnie piękniejszego komplementu niż ten, kiedy słyszę, że jestem inteligentna i dobra. Może to dlatego, że znam wiele pięknych kobiet, ale niestety w większości nie są zbyt rzutkie. A poza tym Baryła powiedział, że ja nie jestem w jego typie i dobrze to wiem, on w moim też nie i co z tego? Współczuję ludziom, co potrzebują, żeby ich partner wyglądał w określony sposób, bo to bardzo zawęża wam wybór.
Więc na Waszym miejscu nie przejmowałabym się tak bardzo czymś, czym główna zainteresowana się przejmuje - ciągnęła. A powiem wam jeszcze mądrość, która obdarzyła mnie kiedyś moja mama. Uroda przemija, pożądanie też, znajdź partnera, z którym będziesz przede wszystkim przyjacielem i będziesz lubić spędzać z nim czasu, bo to będzie ci potrzebne do końca życia.
P.S. Bycie z kimś dla wyglądu jest płytkie, jak kałuża - dodała na koniec.