Premiera nowego filmu opartego na erotycznych powieściach Blanki Lipińskiej to od wtorku showbiznesowy temat numer jeden. Kontrowersyjna produkcja zbiera już oczywiście pierwsze i niekoniecznie pochlebne recenzje. Karolina Korwin Piotrowska nie szczędziła gorzkich słów zarówno pod adresem aktorów, jak i twórców "dzieła", stwierdzając ironicznie, że podręcznik "Reżyseria w weekend" jeszcze do nich nie dotarł. Internauci byli podobnego zdania...
Wtrącić swoje trzy grosze pod wpisem Karoliny zdecydowały się również Maffashion, która stwierdziła, że podczas seansu "365 dni: Ten dzień" opluła się, oraz Sara Boruc. Projektantka co prawda nie obejrzała filmu, jednak zupełnie nie przeszkodziło jej to w wydaniu publicznie niepochlebnej opinii.
Jedno słowo by wystarczyło - patologia. Nie oglądałam nowego "dzieła", ale 10 minut poprzedniego wystarczyło... - napisała WAG.
Słowa Sary nie umknęły uwadze Blani. "Pisarka" postanowiła odpowiedzieć "koleżance" za pośrednictwem Instastories. Na początku zaczęła jednak od tradycyjnych zapewnień, że "to będzie piękny dzień" oraz wyznania, że w końcu odespała nieprzespane z powodu premiery noce.
Wreszcie odespałam. Nie wiem, ile spałam. (...) Odespałam te wszystkie nerwy ostatnich dni - zakomunikowała, przechodząc do sedna:
Już są pierwsze recenzje. Te od fanów najbardziej mnie interesują. Natomiast gdzieś mi przemknęło, że są osoby publiczne, które wypowiadają się na temat filmu, mimo że go nie oglądały - mówi rozbawiona Lipińska i kontynuuje:
"Nie wiem, nie znam się, to się wypowiem" - nie będę tego rozkminiać. Każdy ma prawo, ale nie każdy ma rozsądek - stwierdza, wbijając szpilę Sarze.
Wypowiadać się na temat czegoś, czego się nie widziało - nie wyobrażam sobie tego, jeśli mam być szczera... - mówi dalej, a następnie podsumowuje:
No, ale nie wszyscy są mną i dzięki Bogu, bo ta planeta mogłaby tego nie przetrwać - kwituje temat żony bramkarza i zapowiada, że idzie zjeść "wiadro suplementów".
Myślicie, że Boruc zareaguje na słowa Lipińskiej?