W ostatnim czasie Blanka Lipińska skupia się głównie na obowiązkach. Celebrytka pracuje nad scenariuszem opowiadającym historię miłości "tajemniczej" pisarki i "tajemniczego" gitarzysty oraz dogląda remontu apartamentu, który zdążył już zostać okrzyknięty mianem "grobowca glamour".
Mimo natłoku zajęć Blani udało się wygospodarować chwilę na wyjście na ściankę. Jak policzyła na swoim instastory, jest to jej zaledwie czwarte publiczne wyjście w roku, ponieważ postanowiła "uczyć się na błędach". Środowy wieczór wyjątkowo spędziła w hotelu Hilton, gdzie odbyła się gala Marki i Osobowości Roku.
Na branżowe wyjście "pisarka" nie udała się sama. Tym razem postanowiła zabrać ze sobą zaprzyjaźnionego projektanta, Roberta Czerwika, którego ramie chętnie wykorzystywała jako podporę przy pozowaniu przed obiektywami fotoreporterów.
Udając się na branżowy event, 36-latka założyła na siebie czarną sukienkę na jedno ramię, dzięki której mogła wyeksponować wytatuowany rękaw oraz klasyczne szpilki. Na szyi zawiązała zaś białą, sięgającą niemal ziemi białą wstążkę.
Lubicie jej styl?
Przypominamy: "Ulizana" Blanka Lipińska w golfie z Tesco i z torebką za 5 tysięcy pędzi do stomatologa (ZDJĘCIA)