Dwa tygodnie temu okazało się, że wielka miłość Blanki Lipińskiej i Barona to już przeszłość. Mimo skrzętnego relacjonowania rozwijającego się od miesięcy uczucia, związek autorki poczytnych erotyków i kochliwego gitarzysty nie przetrwał próby czasu.
Całe szczęście pierwsze dni po zakończeniu relacji "Blania" miała okazję spędzać, wygrzewając się w egipskim słońcu w otoczeniu znajomych. Choć pierwotnie ekspartnerzy mieli nad Morze Czerwone lecieć razem, na drodze stanęła im na tyle trudna przeszkoda, że nie tylko zrezygnowali ze wspólnych wakacji, ale i postanowili zakończyć znajomość.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Blanka Lipińska miała lecieć do Egiptu z Baronem. "DO KOŃCA NA NIEGO CZEKAŁA"
Decyzja o rozstaniu musiała być dość spontaniczna, bowiem jeszcze niedawno "pisarka" relacjonowała urządzanie mieszkania, w którym znalazło się nawet miejsce na studio Alka.
Przypominamy: Blanka Lipińska relacjonuje proces urządzania mieszkania, prezentując "PĘCZEK" ususzonej TRAWY za 600 ZŁOTYCH
Po powrocie z urlopu pozbawiona sentymentów 35-latka nie myśląc długo, zajęła pomieszczenie pierwotnie przeznaczone dla muzyka. Lipińska zdjęła ze ścian gitary, zrobiła małe przemeblowanie i przekształciła pokój na swój gabinet.
To dość niewiarygodne, ale od rana pracuję. A że teraz mam gabinet, to siedzę sobie w tym gabinecie w moim nowym szlafroku - relacjonowała pracę w dawnym studio byłego środowy poranek radosna singielka.
Słuszna decyzja?