Blanka Lipińska razem ze swoim ukochanym wybrała się w podróż do Las Vegas. Para zatrzymała się w luksusowym hotelu w centrum miasta. Początkowo celebrytka planowała iść na jakiś koncert, ale terminy występów nie pokrywały się z jej pobytem.
Zamiast tego Blanka razem z Pawłem wybrali się do hotelowego kasyna. Warto wspomnieć, że był to jej "pierwszy raz". Lipińska zaczęła swoją przygodę od tradycyjnego automatu z dźwignią. Choć nie znali zasad, to udało im się wygrać ponad 20 dolarów.
Słuchajcie! W pierwszej grze za 20 dolarów wygraliśmy 44 dolary. Na takim oldschoolowym automacie. On miał taką rączkę do pociągania, i myśmy stwierdzili, że będziemy pociągać za tą rączkę. W ogóle nie wiem, jak w to się gra, ale Paweł coś tam klikał, i jesteśmy bogatsi o 24 dolary - powiedziała na Instagramie.
Blanka Lipińska relacjonuje pierwszą wizytę w kasynie w Las Vegas
Nieco później wycieczkowicze zasiedli przy stole do gry w kości. Bez znajomości zasad przystąpili do gry, a jeden z uczestników podarował Blance "na start" 25 dolarów. Ze szczegółowej relacji wynika, że naprzemiennie wygrywali i przegrywali. Mieli nawet szansę odejść od stołu z wygraną w wysokości 250 dolarów, ale finalnie okazali się stratni. Niemniej jednak, Lipińska wspomina to jako niesamowitą zabawę.
Pierwszy raz byłam dzisiaj w kasynie. Grałam i najpierw wygraliśmy, co z resztą mogliście zobaczyć, potem poszliśmy do kości, gdzie nie mieliśmy zielonego pojęcia, jak się w to gra, ale bardzo fajni ludzie byli przy stole, więc nam powiedzieli, jak się w to gra. Pan mi nawet podarował 25 dolarów. Graliśmy, wygrywaliśmy, potem przegrywaliśmy, potem wygrywaliśmy, przegrywaliśmy, i finalnie mogliśmy odejść od stołu mając 250 dolarów, a finalnie odeszliśmy -80 dolarów. Szczerze? Świetna zabawa, ale droga i uzależniająca, więc jak ktoś z was ma problemy z uzależnieniami, to nie polecam - dodała.