Blanka Lipińska nie od dzisiaj budzi kontrowersje swoimi wypowiedziami i czynami. Niedawno pisarka postanowiła podzielić się z fanami szczegółami swojej diety. Okazało się, że gwiazda spożywa dziennie 1000 kalorii. Jej słowa skomentowała dietetyczka, na co autorka "365 dni" od razu odpowiedziała.
Blanka Lipińska wyjechała do Francji na Festiwal Książek w Szampanii. Zaraz po przyjeździe do hotelu pisarka zaznaczyła swoją obecność. Gwiazda zdecydowała się wyrzucić iPhone'a 12 z 4. piętra.
Zobacz także: Blanka Lipińska pisze kolejny erotyk: "Będzie o pisarce i gitarzyście"
Telefon, jak widzicie, działa i nie czarujmy się... Jest to iPhone 12 - zaczęła. Na parkingu pod oknem stała menadżerka Lipińskiej. Rzucam?! Boję się. Rzucać? Dobra, Jezu... Naprawdę się boję - panikuje pisarka. Kurde, nie chcę tego zrobić - krzyczała.
Zobacz także: Sławomir Peszko przypomina Maciejowi Szczęsnemu, co mówił o pijanych piłkarzach: "GŁĄB, KOŁEK, DEBIL". Ironia losu?
Blanka Lipińska w końcu wyrzuciła telefon przez okno, a iPhone'owi nic się nie stało. Tym samym gwiazda udowodniła, że obudowa, którą dostała, jest wystarczająco wytrzymała.
Fajnie się bawi?