Gwiazdy i celebryci nieustannie dążą do doskonałości. Chętnie więc poprawiają swój wygląd, a w ostatnich latach coraz więcej z nich przyznaje się do korzystania z zabiegów medycyny estetycznej oraz chirurgii plastycznej. Jedną z takich "chojraczek" jest Blanka Lipińska, która nigdy nie ukrywała, że swoją imponującą przemianę zawdzięcza skalpelowi.
Ostatnio zdeklarowana miłośniczka wizyt w gabinetach chirurgów plastycznych znów trafiła na stół operacyjny. Miesiąc temu pisarka przeszła trzecią już w swojej karierze - i drugą nie na własne życzenie - operację piersi. Okazało się, że tylko jedna z nich miała na celu powiększenie biustu. Pozostałe zaś musiały korygować występujące z czasem nieprawidłowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska zdradza, jakim zabiegom się poddaje. Wprowadziła pewne zmiany
Blanka nigdy nie kryła się z tym, że wydała fortunę na swoją metamorfozę. Oprócz nowych piersi 38-latka może poszczycić się m.in. podniesionym owalem twarzy i żuchwy, lipolizą czy zmianą kształtu brody. Transformacji uległy też jej zęby - Lipińska poddała się m.in. zabiegowi podcięcia dziąseł oraz wydłużyła zęby metodą "bondingu".
Aspekt zabiegów, którym regularnie poddaje się puławianka, od dawna intryguje jej fanki, na co wskazywać mogą powtarzające się pytania podczas organizowanych przez Blankę serii "Q&A". Zapytana w niedzielę o wolumetrię pisarka ujawniła, że odpuściła sobie korzystanie z wypełniaczy i z pomocą pewnej doktor stara się teraz odwrócić to, co w przeszłości spartaczyli jej poprzednicy.
Po mojej wolumetrii to już nie ma nawet śladu - zapewniła. Więc nawet nie pamiętam. Aktualnie mam zrobiony tylko botoks, wypełnione skronie kwasem i usta w fazie robienia, to wszystko. Resztę we wrześniu "rozpuścił" renuvion. Mówiłam to kilka tygodni temu. Razem ze swoją doktor wdrożyliśmy plan naprawczy, który nie obejmuje żadnych wypełniaczy, więc efekt co jest teraz to nowoczesne maszyny, lasery i takie tam.
Myślicie, że ograniczenie zabiegów medycyny estetycznej wyszło Blance na korzyść?