Blanka Lipińska po wydaniu serii książek erotycznych na dobre zagościła w polskim show biznesie. Obecnie pisarka skupia się na interesach i stara się nie "wyskakiwać z lodówki", jak w czasach związku z Baronem, ale nadal budzi zainteresowanie.
Lipińska może poszczycić się sporą grupą obserwujących, przed którymi odsłania na Instagramie niektóre fragmenty swojego życia. Ostatnio chwaliła się wakacjami w Tajlandii, które niestety nie spełniły jej oczekiwań. Blania narzekała na zbyt wysokie temperatury i niesmaczne wino.
Przypomnijmy: U Blanki Lipińskiej bez zmian: znowu NARZEKA na wakacje w Tajlandii. "NAJGORSZE WINO, jakie piłam w życiu!"
Lipińska wróciła już do Polski i znów można ją spotkać na warszawskich ulicach. Paparazzi wypatrzyli ją w czwartek przed jedną z kawiarni.
Blania miała na sobie "niezobowiązującą" stylizację - dres w kolorze zgniłej zieleni od Łukasza Jemioła, miodowe Timberlandy, kurtkę obszytą futerkiem i czapkę z daszkiem. Celebrytka skryła oczy za okularami przeciwsłonecznymi, a na głowę narzuciła kaptur.
Lipińska wyszła z kawiarni z kubkiem pełnym gorącego napoju, który popijała po drodze.
Zobaczcie zdjęcia. Poznalibyście, że to ona?