Od kilku miesięcy mamy okazję śledzić rozwój miłosnej relacji, jaka zrodziła się między Blanką Lipińską a Aleksandrem Baronem vel Barusiem. Wzajemna fascynacja tej dwójki wciąż trwa, a codzienną dawkę informacji z prywatnego życia serwuje nam zarówno "pisarka", jak i gitarzysta Afromental.
Autorka 365 dni nigdy nie ukrywała, że sprawy dotyczące seksualności nie są dla niej niczym wstydliwym, otwarcie opowiadając o swoich łóżkowych doświadczeniach. W ostatnim czasie "wyzwolona" Lipińska zasłynęła także dzięki zaskakującym wypowiedziom odnośnie fantazji współczesnych kobiet, czym naraziła się środowisku feministycznemu.
Przypominamy: Blanka Lipińska uważa się za feministkę XXI wieku i przekonuje: "Kobiety fantazjują o seksie, na który NIE WYRAZIŁY ZGODY"
Ostatnio celebrytka po raz kolejny postanowiła otworzyć się na temat relacji damsko-męskich. W rozmowie z Odetą Moro w programie Onet Rano 35-latka wróciła wspomnieniami do pierwszego pocałunku, do którego doszło na obozie harcerskim, gdy miała 16 lat:
Pamiętam, że Adam, bo tak miał na imię, leżał na kanadyjce. Chciałam go pożegnać takim buziaczkiem mało soczystym, bo już byłam skrępowana i on mnie wtedy przyciągnął i wsadził mi język do gardła i ja byłam szczęśliwa, że już jest po wszystkim, że mam już ten pierwszy pocałunek za sobą - wyjawia Blania.
Celebrytka wyznała również, kiedy miała okazję po raz pierwszy zobaczyć film pornograficzny:
Siedem lat miałam, jak pierwszy film porno zobaczyłam - zdradziła, zaskakując swoją rozmówczynię.
Myślicie, że wyszło jej to dobre?