Blanka Lipińska w ciągu ostatnich dwóch lat zrobiła zawrotną karierę. Z nikomu nieznanej makijażystki i hipnotyzerki z Puław stała się rozchwytywaną celebrytką.
Lipińska umiejętnie podgrzewa zainteresowanie swoją osobą. Ostatnio na przykład jest o niej głośno za sprawą rozstania z Baronem.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Szczęśliwa Blanka Lipińska dostała kwiaty od Barona! "Przyjechał do niej do Puław"
Ponieważ z powodu pandemii koronawirusa imprezy branżowe właściwie się nie odbywają, Blanka musi korzystać z innych sposobów na promowanie się. Z pomocą przychodzi Instagram, na którym celebrytka jest bardzo aktywna i relacjonuje każdy swój dzień.
Lipińska właśnie pochwaliła się, że fani doceniają jej znajomość języka angielskiego i dopytują, jak osiągnęła taką biegłość w mowie. Zapewne mogli odnieść takie wrażenie, oglądając jej InstaStories. W relacjach zdarzało jej się bowiem dziękować po angielsku zagranicznym fanom. Publikowała też nagrania, w których konwersowała z Michele Morrone.
How you feel in Poland, you like pączki? - dopytywała w jednym z filmików.
Teraz Blanka przyznała się, że wcale dobrze nie mówi po angielsku, a języka uczyła się... z bajek.
Tylko że ja wcale dobrze nie mówię. Jeśli ktoś zna angielski, słyszy to. Ja po prostu mówię. A nauczyłam się (jak była mała), oglądając bajki po angielsku i słuchając muzyki - wyznała.
Doceniacie jej szczerość?