Choć początkowo "Bejba" była obiektem żartów, dziś trzeba przyznać, że nie brakuje osób, które ciepło wspominają występ Blanki na Eurowizji w 2023 roku. Przede wszystkim 25-latka zagwarantowała nam wejście do finału, co nie udało się niestety w tym roku Lunie. Od tamtej pory kariera Stajkow stale się rozkręca. Blanka wypuszcza kolejne piosenki, a ostatnio plotkowało się nawet, że wystąpi w najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto jednak pamiętać, że odkąd tylko Blanka pojawiła się w branży muzycznej, kontrowersje budził jej wokal. Niektórzy uważali bowiem, że nie jest on za dobry. Mimo to na Eurowizji Stajkow udowodniła, że śpiewać potrafi, także na żywo. Podobną okazję miała też w miniony czwartek, kiedy wystąpiła na scenie podczas Festiwalu Piękna w Nowym Sączu, gdzie odbył się finał konkursu Mister Supranational 2024. Niestety, widzowie twierdzą, że Blanka zaśpiewała tego wieczora z playbacku, co (ich zdaniem) było mocno słychać...
W komentarzach na instagramowym profilu Polsatu nie brakuje nieprzychylnych komentarzy pod adresem gwiazdy.
Teraz liczy się kręcenie tyłkiem, duży make-up, nawet śpiewu tu jest mało, a Polacy o niej powiedzą gwiazda i o Wodeckim powiedzą gwiazda... No wstyd; Nawet swoich piosenek nie zna; Ładny playback; Piosenki ma fajne, ona też nawet fajna, ale playback leci równo!; Mam wrażenie, że to playback, oprócz ładnej twarzy nie przekonuje mnie - czytamy.
Na szczęście pojawiły się też głosy broniące Blankę.
No to do końca nie jest playback. To znaczy, oprócz muzyki są wgrane wokale, ale no to, co ona śpiewa do mikrofonu, to jest to na żywo. Słychać to na przykład na początku, gdzie nie nałożyło się 1:1. Uważam, że zrobiła duży progres! Podoba mi się.
Zobaczcie nagranie. Co myślicie?