Mijające miesiące upłynęły pod znakiem zmian w Telewizji Polskiej. Rewolucja dotknęła nie tylko pasmo publicystyczne, lecz także to rozrywkowe. Z "Koła Fortuny" zniknęli Norbi i Izabella Krzan, którzy dziś szukają zawodowego spełnienia już poza stacją. Ich miejsce zajęli natomiast Błażej Stencel i Agnieszka Dziekan.
Błażej Stencel z "Koła Fortuny" o trudnym coming oucie: "Była wielka awantura"
W sferze zawodowej nowego gospodarza "Koła Fortuny" wiele się ostatnio dzieje. Prywatnie natomiast obyło się bez rewolucji, bo od lat jego ukochanym jest aktor Kamil Krupicz. Panowie dzielili się nawet niektórymi szczegółami z ich życia, a Stencel wspominał, że w jego przypadku coming out wcale nie należał do łatwych.
Więcej na ten temat opowiedział teraz w rozmowie z "Repliką". Na łamach pisma wrócił myślami właśnie do momentu, w którym o jego orientacji dowiedzieli się rodzice. Zanim jednak zdecydował się im powiedzieć, dużo rozmawiał o tym ze znajomymi.
Dopiero w liceum pojawił się u mnie temat chłopaków tak na poważnie. Jak wielu gejów, na początku wolałem myśleć o sobie jako o osobie biseksualnej, bo homoseksualność wydawała mi się zbyt "drastyczna". "Ej, ja chyba jestem biseksualny" - zacząłem mówić znajomym i obserwować ich reakcje - wspomina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzice Błażeja niestety nie zareagowali pozytywnie i w ich relacjach na jakiś czas nastąpiło ochłodzenie. W końcu musiał im postawić ultimatum, a wszystko przez słowa ojca, który zaparł się, że nigdy nie zaakceptuje jego orientacji. Mimo trudności udało im się jednak zażegnać kryzys.
A jeśli chodzi o rodziców, o to, jak się dowiedzieli - to była masakra. Byłem wtedy z moim pierwszym chłopakiem. Była wielka awantura, chcieli mnie wysyłać do psychologów, na co ja przytomnie i odważnie odparłem, że to oni powinni do nich iść - wspomina. Męczyliśmy się z tematem chyba cały rok. Tata powiedział mi, że nigdy tego nie zaakceptuje. Znów przytomnie i odważnie powiedziałem, że musi zaakceptować, bo inaczej straci syna. To chyba mocno oboje wzięli do siebie i od tamtej pory zaczęło być spoko.
Norbi zadzwonił do produkcji "Koła Fortuny". Tak zareagował na zmiany
Przy okazji panowie opowiedzieli też nieco o tym, jak wyglądały początki ich miłości. Przypomnijmy, że poznali się przed Teatrem Capitol we Wrocławiu, o czym wspominali już w instagramowej sesji Q&A z obserwującymi. Potem była wspólna podróż, podczas której okazało się, że wiele ich łączy.
Napisałem do Kamila, czy wraca samochodem do Wrocławia i czy zmieściłby moją hulajnogę. Odpisał, że wraca i że ma miejsce. Co prawda miał zabrać już jakieś inne osoby z obsady, ale wszystkich odwołał, żeby móc wracać tylko ze mną. Przegadaliśmy całą drogę - mówi Błażej.
O czym? O Eurowizji! Błażej znał jakieś anegdotki, aferki... Było tak śmiesznie, że poczułem, że to mój człowiek! To samo poczucie humoru - wtedy byłem już zakochany po uszy! - dopowiedział Kamil. Obawiałem się tylko, że jest 4 lata młodszy ode mnie - może jeszcze nie jest gotowy na dorosłe życie, tylko jeszcze z niego taki "bawichłopek", o! Potem okazało się, że tak naprawdę to ja jestem ten dzieciak, a on jest bardziej dojrzały. Zamieszkaliśmy we Wrocławiu w jednym pokoju, potem po powrocie do Warszawy wynajęliśmy mieszkanie i tak jesteśmy razem do dziś.
Co ciekawe, w rozmowie Błażeja i Kamila z magazynem przewinął się też wątek tego, jak na zmiany w "Kole Fortuny" zareagował Norbi. Stencel mówi, że po emisji pierwszego odcinka w nowym składzie eksprowadzący show TVP wykonał telefon do produkcji i dał im znać, czy mu się podobało. Okazuje się, że tak.
Po premierze pierwszego odcinka Norbi zadzwonił do naszej producentki i powiedział, że bardzo mu się podobało i że gratuluje. To jest dopiero klasa! - podsumował.
Spodziewalibyście się?