Jazda na podwójnym gazie mocno nadszarpnęła wizerunek Beaty Kozidrak. Gwiazda w ubiegłym tygodniu usłyszała wyrok w tej sprawie, według którego została skazana na karę 50 tysięcy złotych grzywny, świadczenie pieniężne w wysokości 20 tysięcy złotych na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Wtedy też przyznała, że żałuje brawurowego rajdu po pijaku.
To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata - mówiła skruszona.
Z racji potężnego skandalu Beata Kozidrak na jakiś czas wycofała się z mediów i koncertowała po cichu, głównie na prywatnych imprezach. Nie ulega natomiast wątpliwości, że wszystko powoli wraca do normy, a jazda z dwoma promilami alkoholu w wydychanym powietrzu nie przekreśliła definitywnie jej kariery.
Od czasu pijackiego rajdu Beata zdążyła już wystąpić w "Mask Singer" oraz dać kilka występów, o których szumnie informowały media. Całkiem niedawno pojawiła się też na scenie w Lublinie podczas Koncertu Wdzięczności, który już dziś wyemituje jedna z telewizji. Oprócz wokalnych popisów przed publicznością Kozidrak zapozowała też na ściance jak za starych, dobrych czasów.
Zobaczcie, jak się prezentowała. Odkupiła już swoje winy?