W piątek poinformowano o śmierci Artura "Walusia" Walczaka. Uczestnik gali PunchDown od ponad miesiąca walczył o życie w jednym z wrocławskich szpitali po tym, jak w starciu na plaskacze został znokautowany przez swojego przeciwnika, Dawida Zalewskiego. Jako oficjalną przyczynę śmierci mężczyzny podano niewydolność wielonarządową wynikającą z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Odejście "Walusia" wstrząsnęło show biznesem, a głównie osobami związanymi z osobliwą galą. Głos w sprawie zabrali między innymi Julia "Sara" Jaroszewska czy Bonus BGC, który od początku wyjątkowo angażował się w sprawę kolegi.
Po śmierci Artura na instagramowym profilu rapera oprócz kondolencji pojawił się link do zbiórki na "koszty związane z pogrzebem i bieżące potrzeby", który jednak... szybko zniknął z jego Instastories. Skontaktowaliśmy się z celebrytą z pytaniem o powód usunięcia posta, jednak do chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Mimo to zbieranie funduszy wciąż trwa. Sądząc po opisie, zbiórka jest kontynuacją tej, którą zorganizowała jeszcze za życia mężczyzny jego siostra. Siostra znokautowanego "Walusia" z PunchDown PROSI O PIENIĄDZE: "Rokowania są bardzo złe"
Chcielibyśmy poinformować, że w dniu dzisiejszym 26.11.2021 roku zmarł mój brat z powodu wstrząsu septycznego i niewydolności wielonarządowej. Dziękujemy za okazaną pomoc. Pieniążki uzbierane zostaną przeznaczone na pochówek Artura - czytamy na stronie, na której widoczna jest też wysokość zebranej sumy - prawie 12 tysięcy złotych.
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!