Przebieg "kariery" Marty Linkiewicz to historia bez precedensu. Linki przeszła niezwykłą drogę od najbardziej wyśmiewanej persony w polskim internecie do jednej z najbardziej wpływowych patoinfluencerek. Wraz z upływem lat i przyrostem wypełniaczy w twarzy zmieniły się też priorytety celebrytki. Kiedyś dumą rozpierał ją seks oralny ze znanym raperem, a dziś... utrata wagi.
Ostatnio Martusia "temu ciągnęłam, a z tym się je*ałam" Linkiewicz popadła w patetyczne tony i ze łzami w oczach wyznała na InstaStory, że jest z siebie niezwykle zadowolona, gdyż wygląda teraz "jak k*rwa dziecko z gimnazjum".
Niedługo zapewne będę mieć parę informacji odnośnie Fame MMA, ale przed tymi informacjami chciałam dodać coś od siebie... Chciałam powiedzieć, że nigdy wcześniej nie czułam takiego powera jak teraz. Ponieważ nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam w takiej formie, miałam taką kondycję, byłam tak szczupła i to ilu nowych rzeczy nauczyłam się przez ostatnie miesiące, to jest po prostu dla mnie jeden wielki szok i WOW, sama nie dowierzam - wyznała podekscytowana.
Linki, która 28 marca po raz trzeci zawalczy na Fame MMA, nie może wyjść z podziwu dla swojej nowej, wysportowanej sylwetki.
Naprawdę nie mogę się już doczekać swojej walki. Z resztą wystarczy na mnie spojrzeć, chyba widać, ze oddałam się temu co robię w stu procentach, bo wyglądam jak k**wa dziecko z gimnazjum! - stwierdziła błyskotliwie.
Nie chcę płakać, bo nie chce być p**dą… Rzadko nagrywam takie instasnapy, ale naprawdę jestem z siebie dumna i zależy mi na tym... - dodała.
Wam też się chce płakać, gdy myślicie o metamorfozie Marty Linkiewicz?