Zespół Big Cyc postanowił nagrać nową wersję utworu Makumba w ramach akcji charytatywnej i tym samym wesprzeć szkołę w Afryce. Choć muzycy mieli dobre intencje, to efekt tego jest dość...szokujący. W ostatnim czasie sporo mówi się o tym, jak szkodliwy jest neokolonializm, ale artyści z Big Cyc najwyraźniej nie znają takiego pojęcia. W teledysku do klipu wystąpiły afrykańskie dzieci, które śpiewały teksty typu: "Nie ma tu nic tylko kurz na ulicach...", "Pewnego dnia pojawił się białas...", "To dzięki wam brzuszek jest pełen...", "On (białas) nas nauczył" czy "To dzięki Wam zmienia się świat".
Klip sprawił, że Twitter wręcz zapłonął. Swoje oburzenie wyrażają również eksperci - m.in. para profesjonalnych podróżników działających pod nazwą Globstory. Influencerzy mają ponad 100 tys. obserwujących na Instagramie i w dużej mierze tworzą content edukacyjny. Postanowili wypunktować, dlaczego klip Big Cyc jest zwyczajnie zły i szkodliwy.
Zespół Big Cyc wspiera African Music School W Republice Środkowej Afryki. I super... Znów - wierzę, że intencje były dobre. Ale co tu się odwaliło - nie rozumiem... TW: Neokolonializm. Nie wiem nawet, od czego mam zacząć w omawianiu, jak bardzo ta piosenka i teledysk są definicją neokolonialnej retoryki. Ile tu stereotypów, utrwalania wizerunku biednej i głośnej Afryki oraz białego zbawcy, który ratuje świat. Big Cyc, czy nikt wam nie zwrócił na to uwagi? - czytamy.
Od czasu powstania Makumby, przy której jako dzieci bawiliśmy się na dyskotekach szkolnych, sporo się zmieniło w świadomości Polaków. Prawie nigdy nie zwracam się tu publicznie bezpośrednio do autorów. Ale to nie jest ok... Nie chcę odbierać wam dobrych intencji i szczytnego celu, zaangażowania itd. Ale wiemy już, że pomoc w krajach afrykańskich to temat bardzo delikatny. Nie tylko w kontekście samej pomocy i tego, jaka ona powinna być, ale jak się o niej mówi. A nieumiejętna pomoc - pociąga za sobą szkodliwe konsekwencje. I przestaje być śmiesznie... - dodali podróżnicy.
Na profilu Globstory pojawiło się też zdjęcie ze studia "DDTVN", które Skiba z Big Cyc zrobił sobie dziś rano, gdy promował kontrowersyjną piosenkę "Makumba" na kanapie śniadaniówki.
Myślicie, że Dzień dobry TVN powinno promować taką "twórczość"?