Choć Marta Żmuda Trzebiatowska funkcjonuje w rodzimym show biznesie już od wielu lat, to o jej życiu poza planem wiadomo stosunkowo niewiele. Spragnionym nowinek z jej życia fanom musi więc wystarczyć to, co sama zdecyduje się przekazać za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio podzieliła się fryzjerską metamorfozą, którą przeszła na potrzeby roli.
Marta Żmuda Trzebiatowska w blondzie nadal nie przekonuje fanów. Tak im odpowiedziała
W drugiej połowie kwietnia Marta Żmuda Trzebiatowska pokazała się światu w nowej odsłonie - na jej głowie zagościła jasna platyna i odrosty. Jak twierdziła, metamorfoza to część jej zawodu, więc przyjęła to z pokorą, natomiast w codziennym życiu nigdy by się na taki krok nie zdecydowała.
Muszę się bardzo przyzwyczaić. Bardzo się cieszę z takiej zmiany wizerunku na maksa. Oczywiście w życiu nie będę tak chodzić, ale do roli mi to super pasuje - relacjonowała na Instagramie.
Zobacz też: Marta Żmuda Trzebiatowska zdradza, CO SOBIE POPRAWIŁA: To moja jedyna ingerencja w naturę..."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas leci, ale fani najwyraźniej wciąż nie mogą się przyzwyczaić do jej nowego wizerunku. Na profil Marty trafiło właśnie nagranie w ramach współpracy z jedną z marek, gdzie aktorka kolejny raz miała okazję zaprezentować się właśnie we wspomnianej fryzurze. Jak to zwykle bywa, jedni chwalili, a inni nie kryli rozgoryczenia. Aktorka zdecydowała się odpowiedzieć na niektóre z wpisów.
Pani Marto, proszę wrócić do swojego koloru włosów - apelowała fanka.
Zobaczymy - rzuciła krótko Marta.
Nie obyło się też bez skojarzeń ze słynnymi postaciami.
Fryzurka trochę w stylu Cruelli de Mon - napisała kolejna.
Albo Kim K. - odpisała jej aktorka.
Marta Żmuda Trzebiatowska zagrała w reklamie. Odpowiedziała na krytykę
Na tym jednak nie koniec, bo pojawił się też złośliwy komentarz dotyczący tego, że Żmuda Trzebiatowska wystąpiła w kolejnej reklamie. Internautka zasugerowała, że wynika to z braku ciekawych propozycji zawodowych, przez co aktorka musi podreperować domowy budżet "chałturami".
Znowu kolejna reklama i współpraca. Nie ma ról, to trzeba chałturzyć - padło pod postem.
Dziękuję za troskę. Są role i to jakie, a za tym idą reklamy, nie odwrotnie - wyjaśniła "fance" Marta.