Celebryci uwielbiają chwalić się wystawnym, luksusowym życiem. Natalia Siwiec dosyć szczerze przyznała, że stać ją na to, by chandrę zwalczać wyjazdami w ciepłe kraje. Kiedy ból egzystencji jest mniejszy, modelce wystarczy nowa para szpilek. Zobacz:Siwiec: "Mam dużo szpilek. Dziewczyny, które mają chandrę kupują buty!"
Siwiec: "Przed jesienną chandrą trzeba wyjechać w ciepłe kraje!"
Okazuje się, że nie tylko "dziewczyny" w ten sposób poprawiają sobie humor. Filip Bobek również z jesiennymi wahaniami nastrojów walczy… idąc na zakupy.
Cholera jasna, tak poprawiam sobie humor ciuchami. Kupuję czasem dziwne rzeczy. Staram się śledzić trendy, być w miarę dobrze ubranym polskim aktorem, przywozić z zagranicy fajne rzeczy, dbam o detale, jestem cholerycznie nastawiony do tego. Jak spodnie są za krótkie, jestem w stanie ich nie założyć, albo nie pójść na imprezę, bo nie mam się w co ubrać.
Szczerze współczujemy.
To niestety nie jedyny dramat Filipa: Bobek: "Byłem całkiem ułożonym dzieckiem. Mając 15 lat zacząłem palić"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news