Już 6 marca na antenie Polsatu wystartuje kolejna edycja Tańca z gwiazdami. Tym razem swoich sił na parkiecie spróbują m.in. Marcin Bosak, Edyta Zając i Anna Karwan. Jedną z największych gwiazd tegorocznej rywalizacji o kryształową kulę niewątpliwie będzie Julia Wieniawa. Celebrytka nie ukrywa, że jest bardzo zdeterminowana, aby jak najdłużej utrzymać się w show. Dlatego też od jakiegoś czasu intensywnie trenuje pod nadzorem Stefano Terrazzino.
Wśród uczestników 11. polsatowskiej edycji programu znalazł się również Bogdan Kalus. 54-letni aktor ma na koncie wiele ról filmowych, telewizyjnych i teatralnych. Większość widzów wciąż najbardziej kojarzy go jednak z serialem Ranczo, gdzie wciela się w postać Tadeusza Hadziuka.
Zobacz: "Taniec z gwiazdami". Znamy nazwiska kolejnych uczestników: Gwiazdor "Rancza" i... Sylwia Lipka
W Tańcu z gwiazdami Kalusowi partnerowała będzie Lenka Klimentova. Ostatnio podczas jednego z treningów parę odwiedziła reporterka Super Expressu i zapytała aktora o szczegóły jego udziału w show. Okazuje się, że gwiazdorowi Rancza już udało się zgubić kilka kilogramów.
Dobrze, przecież po to się zgodziłem na udział w tym programie, żeby zjechać z wagi, żeby troszkę obniżył mi się poziom cukru w organizmie, żebym nauczył się dobrze tańczyć. A to, że mi jeszcze za to zapłacą, to już jest inna historia - żartował.
W zeszłym tygodniu już musiałem przesunąć szlufkę w pasku o jedną dziurkę. Lenka pracuje nad tym, żeby z tłuszczu zrobiły się mięśnie, które gdzieś tam były ukryte bardzo głęboko - dodał Kalus.
Partnerka Bogdana, zapewniła reporterkę Super Expressu, że świetnie pracuje jej się z nowym uczniem. Tancerka chwaliła aktora za profesjonalizm i punktualność. Podkreśliła także, że wyjątkowo szybko uczy się choreografii.
Okazało się, że Bogdan Kalus już wcześniej otrzymywał propozycje wzięcia udziału w tanecznej rywalizacji, jednak ze względu na napięty grafik zmuszony był je odrzucić. Przed rozpoczęciem treningów do tegorocznej edycji aktor musiał jednak skonsultować się z lekarzem.
Mam swoje lata. Poza tym niespełna 18 lat temu nie miałem co robić w Sylwestra i stwierdziłem, że zawał serca to będzie dobry pomysł - wyznał żartobliwie.
Badania wykazały jednak, że aktor może pozwolić sobie na długie godziny spędzone na parkiecie bez obawy o swoje zdrowie.
Zrobiłem EKG wysiłkowe i okazało się, że spokojnie dam radę. Myślę, że to pokłosie tego, że ja nie jestem typem gościa, który leży w domu na kanapie i jedyny mięsień, który pracuje to kciuk od pilota - stwierdził.
Myślicie, że Bogdan Kalus ma szanse w rywalizacji o kryształową kulę?
Zobacz również: "Taniec z Gwiazdami". Oto WSZYSTKIE PARY 11. sezonu!