Choć Kanye West niewątpliwie ma na koncie wiele udanych numerów, które zapewniły mu 21 (!) nagród Grammy, z biegiem lat u rapera można zaobserwować niepokojącą przemianę. Tuż po tym, jak jego żona Kim Kardashian została obrabowana w Paryżu, zachowanie amerykańskiego muzyka zaczęło stawać się coraz bardziej dziwaczne. Ostatecznie trudna do zniesienia presja i "wewnętrzne głosy" sprawiły, że raper z przerośniętym ego przeszedł poważne załamanie nerwowe, w wyniku którego zmuszony był poddać się leczeniu na oddziale zamkniętym. Choć dziś Kanye zapewnia, że czuje się "lepiej niż kiedykolwiek wcześniej", jego zachowanie wciąż może budzić pewne obawy: gwiazdor od jakiegoś czasu stawia się w roli mesjasza, który został zesłany przez Boga, by zbawić świat.
W ramach głoszenia prawdy Bożej celebryta zgodził się wziąć udział w specjalnej mszy prowadzonej przez pastora Joela Osteena w Teksasie, podczas której opowiedział zebranym o swojej duchowej przemianie.
Wiem, że Bóg wzywał mnie od dawna, ale diabeł rozpraszał mnie przez wiele lat - wyznał West. Kiedy przeżywałem najgorsze momenty mojego życia Bóg był tam ze mną, wysyłał mi wizje i inspirował mnie. Pamiętam, jak siedziałem w szpitalu na UCLA po załamaniu nerwowym i narysowałem kościół, który chcę założyć w centrum Calabasas. To wszystko jest udokumentowane.
W dalszej części swojego przemówienia poruszony muzyk zapewnił, że po dawnym, nadętym Kanye-megalomanie nie ma ani śladu, zaznaczając przy tym, że... jest "największym artystą, którego Bóg kiedykolwiek stworzył".
Zniknęła ze mnie cała arogancja i zarozumiałość, teraz Bóg wykorzystuje te cechy w inny sposób - stwierdził. Ponieważ za każdym razem, gdy się budzę, mówię sobie: "Jestem tutaj w służbie Bogu i żadna broń skierowana w moją stronę nie będzie mi zagrażać" - powiedział. Jezus zwyciężył. Już mówiłem o mojej arogancji i zarozumiałości. Teraz największy artysta, którego Bóg kiedykolwiek stworzył, pracuje dla niego.
Według źródła magazynu People, West zamierza poświęcić całe swoje życie pomaganiu innym, w czym wesprzeć ma go ponoć Kim oraz dwójka ich starszych dzieci, 6-letnia North i 3-letni Saint.
On i Kim koncentrują się na robieniu dobra i niesieniu pomocy ludziom mniej uprzywilejowanym - informuje People. Zwłaszcza, gdy zbliżają się święta, starają się zrobić jak najwięcej. Chcą także, aby ich dzieci wiedziały, że wiele osób cierpi i potrzebuje pomocy. Starsze dzieci również w tym roku wykonają pracę charytatywną.