Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Bogumiła Wander nie żyje. Krzysztof Baranowski był z nią do końca. Oto historia ich miłości

103
Podziel się:

Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski przez wiele lat tworzyli szczęśliwe małżeństwo. Podróżnik do ostatnich chwil trwał u boku schorowanej małżonki.

Bogumiła Wander nie żyje. Krzysztof Baranowski był z nią do końca. Oto historia ich miłości
Bogumiła Wander nie żyje. Oto historia miłości spikerki i Krzysztofa Baranowskiego (AKPA)

Bogumiła Wander nie żyje. Legendarna spikerka miała 80 lat. O śmierci poinformowała media pogrążona w żałobie rodzina. Gwiazda od lat zmagała się z Alzheimerem. Do ostatnich chwil był przy niej mąż, Krzysztof Baranowski. Podróżnik regularnie odwiedzał ukochaną w specjalistycznym ośrodku i przekazywał mediom informacje na temat stanu jej zdrowia.

Bogumiła Wander od 2005 roku była żoną Krzysztofa Baranowskiego. To właśnie żeglarz w ostatnich latach na bieżąco donosił o pogarszającym się stanie zdrowia ukochanej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wander: "Żałuję, że tak wcześnie odeszłam z pracy"

Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski zakochali się w sobie, gdy oboje byli w związkach

Niewielu wie, że historia miłosna Wander i Baranowskiego to gotowy scenariusz na romantyczny film. Gdy się poznali, obydwoje byli w związkach małżeńskich i mieli z tych relacji dzieci. Pierwszym mężem dziennikarki był Zbigniew Żołędziowski, z którym doczekała się syna Marka, a drugim niejaki Juliusz. Z kolei kapitan jachtowy miał żonę, z którą wychowywał dwie pociechy. Mimo wszystko dla uczucia, które ich połączyło, postanowili rozbić swoje małżeństwa.

Beznadziejna sytuacja. Ona miała męża i syna, ja żonę i dwójkę dzieci. Ale nie potrafiłem się oprzeć, by tej pięknej kobiety kolejny raz nie zaprosić na przejażdżkę - opisywał w swojej książce Krzysztof.

Pierwsze spotkanie zakochanych miało miejsce podczas jednego z wydarzeń medialnych, gdzie szybko zawiązała się między nimi nić porozumienia. Tak Bogumiła zachwalała ukochanego:

Krzysztof to mężczyzna, który potrafił słuchać i zrozumieć moje obowiązki i pasje.

Podobnie zafascynowany spikerką był Baranowski.

Uważałem, że jest najpiękniejszą kobietą w Polsce, no i do dzisiaj pozostaję w tym przekonaniu. Wtedy jeszcze nie myślałem, że coś więcej może nas połączyć. Kochałem swoją żonę i chciałem pozostać jej wierny. Ale z drugiej strony ta kobieta mnie fascynowała. Zgodziła się - wspominał Baranowski.

Według niego Bogumiła nigdy nie kochała swojego drugiego męża.

Po latach Bogusia powiedziała mi, że nigdy nie kochała męża. Wyszła za niego, bo potrzebowała kogoś, kto się nią zaopiekuje, otoczy męskim ramieniem. On chyba też jej nie kochał - chciał mieć klejnocik w koronie, była taką kobietą-trofeum - przekonywał w swoich wspomnieniach żeglarz.

Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski na to, by oficjalnie zostać parą, czekali 10 lat

Choć wielkie uczucie połączyło ich niemal przy pierwszym spotkaniu, zadecydowali, że nie będą oficjalnie razem, dopóki ich dzieci nie dorosną. W efekcie czekali na siebie aż 10 lat. Dopiero w 1989 roku rozpoczęli wspólne życie, kiedy to po wieloletniej batalii z mężem Wander uzyskała rozwód.

On na mnie czekał 10 lat. Niech mi pani pokaże mężczyznę, który będzie tak cierpliwie czekał na kobietę. Jedną z najwspanialszych cech Krzysztofa jest właśnie jego cierpliwość. To jest niesłychanie opanowany i spokojny człowiek. Na pewno ten czas oczekiwania mocno przeżywał, ale nie było innego wyjścia. Ja byłam emocjonalnie związana z dzieckiem, jak każda matka zresztą i pewne sytuacje trzeba było zaakceptować. Wydaje mi się, że łączyło nas i wciąż łączy, bardzo głębokie i dojrzałe uczucie - mówiła kilka lta temu w "Uwadze" Bogumiła.

Choroba Bogumiły Wander

Choć ich związek wydawał się niemal idylliczny, parę nie ominęły trudne chwile. W 2012 roku u Wander zdiagnozowano Alzheimera - chorobę, która znacząco wpłynęła na ich życie. Baranowski trwał jednak przy żonie, robiąc wszystko, co było w jego mocy, by zapewnić jej najlepszą opiekę.

Rozmawiamy, ale trudno jest się z nią porozumieć. Na tę chorobę nie ma lekarstwa, więc trzeba brać, co życie daje i cieszyć się, że póki co stan żony jest dobry – mówił smutno w jednym z wywiadów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(103)
WYRÓŻNIONE
XYZ
3 miesiące temu
nie pokazujcie jej zdjęć jak była stara i schorowana, wielu z nas to samo czeka. Pokażcie ją piękną młodą i szczęśliwą
rozeta
3 miesiące temu
Już nie cierpi i nie męczy się, zakończyła swoją ziemską wędrówkę. Wspaniała prezenterka jak i piękna kobieta. Przyjemnie było słuchać i oglądać panią Bogusię. RiP....
😓😓😓
3 miesiące temu
Starość i choroby są najgorsze :-(((
Starość
3 miesiące temu
Starość jest straszna , każdy inaczej wygląda , inaczej się starzeje. Była ładną kobietą i taka niech pozostanie w naszych wspomnieniach. Nie pokazuj tych zdjęć z ostatnich lat .
Wers
3 miesiące temu
Była piękna, to prawda.... Reszty nie oceniam nie mój target wiekowy kiedy zaczęłam oglądać tv
NAJNOWSZE KOMENTARZE (103)
polka
3 miesiące temu
Szybko sprzedał dom , żeby syn nic nie odziedziczył.
asd
3 miesiące temu
Tak się opiekował , że oddał do domu opieki, zamiast zapewnić fachową opiekę w domu.
m))
3 miesiące temu
Baranowski nie był z nią do końca życia. Oddał ją do domu opieki , zamiast zapewnić fachową opiekę w domu , gdzie byłaby wśród swoich rzeczy. Szybko sprzedał dom , żeby syn nie odziedziczył nic
zuza
3 miesiące temu
dobrze że jeszcze PIS wprowadził i od 1 stycznie tego roku osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji które trzeba myć karmić przebierać dostają co miesiąc cztery tysiące złotych niezależnie od dochodu i oprócz renty czy emerytury nazywa się to ...wsparciem dla niepełnosprawnych .... jest trochę załatwiania w MOPS ale to duży zastrzyk gotówki rodzina może kogoś wynająć i sobie ulżyć w opiece
Euzebia
3 miesiące temu
Pani spikerka i pan żeglarz w gładkie słowa to wszystko ubrali. Ale ból zdradzanego drugiego męża, który traktował dziecko pierwszego męża jak swoje, to już całkiem inna historia....
qsq
3 miesiące temu
Co sie stało z jej twarzą w późnijszych latach. Wielka, straszna tak się nie starzeją staruszki tak się nie starzeje nikt z takimi efektami na twarzy.
Manchester
3 miesiące temu
BOJE SIE STAROSCI 😭
Xxx
3 miesiące temu
Pamietam,gdy kilka lat temu wszystkie media,takze Pudelek wyśmiewał wygląd,makijaż i sposób ubierania cieżko już chorej pani Wander.Teraz tylko miłe słowa.Okropna hipikryzja.
Paweł
3 miesiące temu
Topowa prezenterka z 3 może 4 osób tamtych lat mówiła z pamięci a nie promptera jak teraz bo obecnie są tylko twarze do czytania przykre Będzie pani Bogusiu brakować tego spokojnego miłego głosu spoczywaj w spokoju
Ewa B.
3 miesiące temu
Nie piszcie bzdur. Krzysztof Baranowski od dawna miał kobietę, Zgarnął majątek, a żonę jak najszybciej oddał do domu opieki. Mówił, że pieniądze ze sprzedaży domu się skończyły. Żadna koleżanka Pani Bogumiły nie zna prawdy. Prawdę znają pracownicy domu, gdzie przebywała. Bardzo rzadko tam bywał. Gdy pojechał do żony w dniu swoich 86 urodzin, to narobił zdjęć, które wszędzie rozsyłał i zrobił dużo szumu medialnego. Dobrym był mężem, gdy była zdrowa. Później przeszkadzała mu i odstawił Ją, jak zbędny mebel. Marny miała koniec życia.
POtwornosc
3 miesiące temu
Ale kasiore dostawała od PRL , ja za iii RP nie moge dostac nic, tylko plać i placz.
Małgorzata
3 miesiące temu
Przepiękna kobieta, do tego niesamowita klasa , styl, profesjonalizm, piękny głos i dykcja. Uwielbiałam ją oglądać, gdy zapowiadała programy w tv, zawsze perfekcyjna, śliczna jak obrazek. Bardzo ciekawie prowadziła program "Życie na puentach", można było dowiedzieć się ciekawych rzeczy o funkcjonowaniu baletu, najnowszych wydarzeniach, tancerzach, po prostu poznać ten świat. To ikona telewizji, bardzo szkoda, że odeszła, choć tak naprawdę zapadła się w sobie przez chorobę już wcześniej. Ogromne współczucia dla Rodziny.
Kasia
3 miesiące temu
On od dawna ma inną
Kasia
3 miesiące temu
Nie czekał 10 lat bo żyli razem tylko papierka rozwodu nie mieli, ale byli razem
...
Następna strona