O Mai Bohosiewicz zrobiło się ostatnio głośno dzięki jej zakupom w H&M. Celebrytka na ubrania z limitowanej kolekcji Balmain wydała 7 291 złotych. Kiedy informacja o tym, ile wydała na jednorazowe zakupy odzieżowe pojawiła się w mediach, Bohosiewicz zaczęła się tłumaczyć. Zobacz: Bohosiewicz tłumaczy się z walki o ubrania H&M: "ZAPIERNICZAM od 16. roku życia!"
Teraz znów wraca do tematu. W Dzień Dobry TVN przyznała, że niepotrzebnie komentowała aferę. Twierdzi, że napisała wpis pod wpływem emocji i ma on niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Czuję się pustą, zwykłą lafiryndą. Ja chronię swoją prywatność. Zdenerwowałam się, że ktokolwiek zajrzał mi do portfela. Połowa zakupów była dla znajomych. Popłakałam się potem, że zrobiłam oficjalny wpis, że wydaję tyle pieniędzy i tak szastam. To jest taka nieprawda. Wcale tak to u mnie nie wygląda.
Wierzycie jej?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news