Jesienny sezon swojego programu Kuba Wojewódzki postanowił zakończyć z przytupem i do studia zaprosił Annę i Roberta Lewandowskich. Jej występ jak się można było spodziewać wywołał mieszane uczucia. Kolejny raz pojawiły się zarzuty, że tak naprawdę niewiele osiągnęła w życiu i gdyby nie Robert, to nikt w Polsce by o niej nie słyszał. Wesprzeć koleżankę postanowiła Mariola Bojarska-Ferenc. W rozmowie z www.przeAmbtini.pl stwierdziła, że Lewandowska zna swoje miejsce i ma świadomość tego, że jest Lewy i długo, długo nic. Ania chyba nie ucieszy się z takiej… obrony.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.