Stosunkowo niedawno do grona "królowych życia" dołączyła Sylwia Peretti. Jak się szybko okazało, format TTV to nie jedyny program, w którym miała okazję nabierać wprawy przed kamerami złakniona sławy 41-latka. Niemal dekadę temu kobieta wystąpiła w Kuchennych Rewolucjach. Mogą jej jednak nie pamiętać nawet najwięksi fani show TVN, bowiem Peretti wyglądała wówczas zupełnie inaczej.
Sylwia nie tylko zafundowała swojej twarzy i ciału gruntowną metamorfozę, ale i porzuciła branżę gastronomiczną, co najwyraźniej wyszło jej na dobre. Sądząc po tym, co pokazuje w programie, zażegnała wszelkie problemy finansowe i prowadzi obecnie życie godne prawdziwej królowej.
Niestety, kilka dni temu przytrafiła się jej wyjątkowo przykra sytuacja. Sylwia została okradziona, o czym nie omieszkała poinformować swoich fanów za pośrednictwem instagramowego profilu. Peretti zdradziła, że warte 200 tysięcy złotych ukradzione przedmioty miały dla niej wyjątkowo sentymentalną wartość i zaoferowała hojną nagrodę za wszelkie informacje o złodzieju.
Przypominamy: Sylwia Peretti została OKRADZIONA! "Postanowiliśmy wyznaczyć nagrodę 50 TYSIĘCY ZŁOTYCH za informacje"
W niedzielę ubolewająca nad utratą luksusowej biżuterii i zegarków celebrytka postanowiła bezpośrednio zwrócić się do rabusia.
Zabrałeś mi biżuterię, w tym najcenniejsze, bo bardzo sentymentalne, wszystkie pierścionki zaręczynowe. One mają inną wartość, ale co ty możesz o tym wiedzieć. Z nimi wiążą się piękne i mega wzruszające wspomnienia i tego mi nie zabierzesz. To tylko rzeczy! Kupię sobie nowe - pisze pod nagraniami, na których możemy podziwiać ukradzione błyskotki Sylwia i kontynuuje już w nieco "ostrzejszym" tonie:
Najbardziej wartościowa i najcenniejsza jest miłość, przyjaźń i spokój. Ty mi go zakłóciłeś, więc teraz też spokoju nie zaznasz. Przekonasz się. Zawsze będziesz lepką ku*wą, która wtargnęła do mojego domu. Zaczekam... Może nie dziś, nie jutro, ale przyjdzie czas... I obiecuję, że zrobimy wszystko, żebyś już nie miał okazji nikogo krzywdzić. Zapewniam. Dla ciebie lepiej, żebyś najpierw spotkał policję. Bo ja "zagadam cię na śmierć" gadką o moralności. Oprócz tego opluję, a według niektórych jestem straszną żmiją - grozi złodziejowi "żądna krwi" Peretti i dodaje na zakończenie obszernego wpisu:
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Mega miło wiedzieć, że jest aż tyle ludzi, którzy nie mają totalnej znieczulicy na krzywdę ludzką i chcą pomóc. Ba! Pomagają! Tym wszystkim wojownikom klawiatury, którzy nas/mnie obrażali, serdecznie współczuję, tyle wam zostało w tym życiu, tym bardziej że nie macie swojego, lub nasze jest tak kolorowe, że nadal tu jesteście i plujecie jadem - czytamy.
Myślicie, że gniew "królowej" przestraszy złodzieja, który zdecyduje się oddać właścicielce jej własność?