Olga Bołądź ma na swoim koncie zróżnicowane role: od funkcjonariuszki ABW, dla której przeszła rygorystyczną metamorfozę, po role zakochanych kokietek w komediach romantycznych. Teraz aktorka dołączyła do dubbingowej obsady gry Call of Duty. Bołądź przyznała, że podczas prac nad postacią dała z siebie 100% "spalając się cała". Chociaż przyznała, że nie gra, kojarzy, że Call od Duty jest legendą.
Zawsze mam stres jak mój film przyjmie publiczność. Nie jestem obojętne, wiem że robię to dla ludzi. Jeśli robię coś na 100% i się przy tym spalam, to nie może być złe. Mimo, że nie gram to ja kojarzę grę Call od Duty. Wiem, że to jest legenda, poprzeczka była wysoko zawieszona.
Epizod do dubbingu w grze otrzymał również pierwszy Polak w historii, który był w kosmosie, legendarny generał Mirosław Hermaszewski. Przyznał, że zdaje sobie sprawę, że w grze będzie postrzegany przez pryzmat swoich osiągnięć.
Bałem się całe życie, wszystko zawsze robiłem po raz pierwszy. Kiedy nie spłycasz sprawy, a od siebie mocno wymagasz, to powinno wyjść dobrze - opowiada. Znakomitości przede mną, nie mówię tylko o Oldze Bołądź. Ja jestem na uboczu. Będę pewnie oceniony przez pryzmat kosmosu, pewnie opowiem kilka bajek**.**