Liczba zachorowań na koronawirusa rośnie z dnia na dzień, a wśród zarażonych nie brakuje osób znanych z pierwszych stron gazet. Wśród tych, którym przyszło się zmierzyć z COVID-19 znalazł się także Boris Johnson. Choć początkowo choroba u premiera Wielkiej Brytanii przebiegała łagodnie, pod koniec zeszłego tygodnia media zaczęły rozpisywać się na temat jego pogarszającego się stanu. W efekcie 55-latek trafił do szpitala, a chwilę później ze względu na problemy z oddychaniem został przeniesiony na oddział intensywnej terapii.
W czwartek najprawdopodobniej najgorsze minęło, bowiem kontrowersyjny polityk opuścił OIOM, a trzy dni później został wypisany ze szpitala, o czym za pośrednictwem Twittera poinformowało BBC News. W najbliższym czasie Johnson będzie skupiać się na całkowitym powrocie do zdrowia.
Brytyjski premier Boris Johnson został wypisany ze szpitala, gdzie był leczony z powodu zakażenia koronawirusem, ale na razie nie wróci do pracy - poinformowało w oficjalnym oświadczeniu Downing Street.