Michał "Boxdel" Baron był swego czasu jedną z kluczowych postaci w polskim internecie, a będąc jednym z założycieli i liderów federacji freak-fightowej FAME MMA, dorobił się fortuny. W październiku ubiegłego roku reputacja Barona została mocno nadszarpnięta przez aferę "Pandora Gate". Wówczas Sylwester Wardęga ujawnił szczegóły niechlubnej przeszłości Boxdela, który miał m.in. wymieniać się niestosownymi wiadomościami z nieletnimi fankami.
Choć trudno sobie to wyobrazić, youtuberowi udało się stopniowo odbudować zdegradowany wizerunek i powrócić do działalności w ramach wspomnianej federacji. Pozorna sielanka trwała aż do momentu premiery kolejnego filmu Wardęgi, który został opublikowany pod koniec sierpnia, tuż przed galą FAME 22 na PGE Narodowym. Po emisji materiału Boxdel został ponownie odsunięty od federacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Boxdel powraca z nowym filmem. Uderzył w kolegów z branży
Boxdel podjął kolejną próbę ratowania kariery, publikując 15 września film, będący odpowiedzią na zarzuty Wardęgi. Materiał nie przyniósł mu jednak oczekiwanego wsparcia. Sylwester wkrótce potem zarzucił Michałowi kolejne manipulacje i kłamstwa, a reakcja internautów była jednoznacznie krytyczna wobec byłego włodarza FAME MMA. W efekcie youtuber wycofał na krótko z publicznej aktywności, jednak nie zrezygnował z prób odbudowania swojego wizerunku. Tuż przed Wigilią opublikował kolejny, godzinny film, w którym ponownie poruszył temat konfrontacji z Wardęgą i wiele innych wątków.
Boxdel twierdzi, że jego partnerka poroniła
W materiale zatytułowanym "INFLUENCER: Tajemnice Mafii Polskiego Internetu" Baron po raz kolejny stara się wytłumaczyć z błędów, jakie popełnił w przeszłości. Ponadto ujawnia rzekome tajemnice Szalonego Reportera i Mandzia. Mówi też m.in. o znajomości z "Buddą" i wspomina o Adrianie Polaku, Lexy Chaplin, czy też byłej partnerce Madzi Loskot. Najbardziej zaskakująca jest jednak końcówka filmu, w której Boxdel decyduje się na wyjątkowo osobiste wyznanie. Jak twierdzi, miał zostać ojcem, lecz jego partnerka poroniła.
Dowiedziałem się, że będę tatą. Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałem się tym z wami podzielić (...) Liczył się tylko mały Boxdel i jego przyszłość. Poczułem wtedy, że mogę dźwignąć wszystko i nie walczyłem już tylko o siebie. Chciałem się oczyścić głównie dla mojego dzieciaka i jemu poświęcić cały swój czas, myśli i życie (...) Musicie wiedzieć, że wszechobecny stres, który towarzyszy pracy nad tym materiałem odciska głębokie piętno nie tylko na mniej, ale również na wszystkich ludziach wokół - podkreślił.
Ja go znosiłem, ale dla mojej partnerki i mamy naszego dziecka ciężar tego stresu był za duży. Kilka dni temu moje marzenia o zostaniu ojcem i nasze marzenia o rodzicielstwie legły w gruzach. Moja partnerka poroniła i zamiast wstawiania z uśmiechem na twarzy i odliczania dni do narodzin, każdego dnia budzę się dzisiaj z myślą, jak wyglądałby mój syn lub córka - wyznał w najnowszym filmie Boxdel.
ZOBACZ TEŻ: Boxdel OFICJALNIE poza Fame MMA! "Nie widzimy możliwości dalszej współpracy". Wiadomo, co z jego udziałami