Gdy w 2016 roku Angelina Jolie porzuciła Brada Pitta, a do mediów napłynęły doniesienia o jego uzależnieniu od alkoholu i skłonności do agresji, reputacja gwiazdora została mocno nadszarpnięta. Walcząc w sądzie o wyłączne prawo do opieki nad dziećmi, aktorka zarzuciła eksmężowi stosowanie przemocy domowej. Podkreśliła, że obawiała się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Brad w końcu zdał sobie sprawę z powagi sytuacji i postanowił zwrócić się po pomoc do grupy Anonimowych Alkoholików, która pomogła mu w walce z uzależnieniem. Obecnie układa sobie życie u boku młodszej o 27 lat Ines de Ramon, która zdążyła już wprowadzić się do jego willi w Los Angeles.
Kariera gwiazdora wciąż ma się świetnie, a jego życie uczuciowe kwitnie. Jedyną rzeczą, która spędza aktorowi sen z powiek, jest ciągnąca się w nieskończoność sądowa batalia z żądną zemsty Angeliną. Przedmiotem ich sporu wciąż jest warta 500 milionów dolarów francuska winnica, którą nabyli wspólnie w 2008 roku. Proces sądowy cały czas jest w toku, choć kolejne rozprawy przechylają szalę zwycięstwa na korzyść Brada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciąg dalszy batalii Brada Pitta z Angeliną Jolie. Gwiazdor wyciąga ciężkie działa
Jakiś czas temu Jolie potajemnie sprzedała wszystkie swoje udziały rosyjskiemu miliarderowi Yuriowi Sheflerowi. Tym posunięciem nie tylko znacząco utrudniła znienawidzonemu eks szanse na sądowe wywalczenie zwycięstwa, ale też osłabiła wizerunek produkowanych trunków z uwagi na przypadający na okres transakcji początek inwazji Rosji na Ukrainę. Podczas ostatniej rozprawy przychylono się do wniosku 60-latka o odzyskaniu pakietu kontrolnego w winnicy.
Teraz gwiazdor toczy wojnę również z rosyjskim oligarchą, któremu Angelina sprzedała swoje udziały, by, jak twierdzi Brad, zagrać mu na nosie. W tym tygodniu Sąd Najwyższy w Los Angeles orzekł, że sprawa może trafić do sądu, co doprowadzi do starcia na sali. Jak na razie batalia miała pochłonąć ok. 10 milionów dolarów z majątku Brada za pokrycie kosztów związanych z prowadzeniem sprawy. Aktor ani myśli zaprzestać walki i nie żałuje ani jednego wydanego centa.
Chodzi o przeciwstawienie się prześladowcom i obronę własnych pracowników, zasad i prawdy. Brad obstaje przy tym, w co wierzy. Jest zdeterminowany, żeby zeznawać przeciwko nim w sądzie - mówi informator w rozmowie z Page Six.