Według doniesień "Daily Mail", Brad Pitt jest zaniepokojony i świadomy decyzji swojej córki Shiloh, która postanowiła zrzec się jego nazwiska w dniu 18. urodzin. Wydaje się, że dla 60-letniego zdobywcy Oscara jest to kolejny znak, że traci więź z dziećmi.
Brad jest świadomy tego, co zrobiła jego córka i jest tym faktem mocno zasmucony. Dzień, w którym urodziła się Shiloh, był najszczęśliwszym dniem w jego życiu. Zawsze chciał mieć córkę - donosi źródło magazynu "People".
Trudne relacje w rodzinie Jolie-Pitt
Pitt, który jeszcze przed narodzinami Shiloh podjął starania o adopcję córki Jolie, Zahary, jak donosi źródło magazynu, odczuwa ból związany z oddalaniem się od swoich sześciorga dzieci. Niezależnie od toczących się sporów sądowych z Angeliną Jolie odnośnie do podziału majątku i praw do opieki nad dziećmi, Brad utrzymuje, że wciąż bardzo kocha swoje dzieci. Napięte relacje pomiędzy Pitt a najstarszymi synami, Maddoxem i Paxem, które od lat nie używają publicznie nazwiska ojca, dodają smutku całej sytuacji.
To wszystko przypomina mu o tym, że stracił dzieci i bardzo go to boli. Kocha swoje dzieci i bardzo za nimi tęskni - dodaje źródła.
Początki sporu Angeliny Jolie i Brada Pitta o dzieci
Relacje Brad Pitta i Angeliny Jolie skomplikowały się jeszcze bardziej po incydencie w prywatnym odrzutowcu w 2016 roku, o którym Jolie informowała FBI. Aktorka oskarżyła Pitta o atak fizyczny i nadużycie alkoholu, co miało miejsce podczas lotu do Kalifornii. Mimo zarzutów świadkowie i bliscy Pitta zaprzeczali, aby aktor kiedykolwiek uderzył którekolwiek z dzieci, choć przyznali, że pił alkohol. Trwająca bitwa sądowa między gwiazdami dotyczy nie tylko opieki nad dziećmi, ale również podziału majątku.