Choć czasy, gdy Brad Pitt należał do czołówki hollywoodzkich amantów, minęły bezpowrotnie, 58-latek wciąż uchodzi za jednego z najbardziej atrakcyjnych dojrzałych gwiazdorów. Nic dziwnego, że co jakiś czas wybuchają plotki o nowym romansie aktora.
Po rozstaniu z Angeliną Jolie Pitta przez długi czas zaprzątały kwestie związane z rozwodem i wychodzeniem z nałogu. W końcu nadszedł moment, gdy media zaczęły się przyglądać nowym relacjom aktora. Ostatnio na celowniku prasy znalazła się znajomość Pitta z 35-letnią wokalistką o szwedzkich korzeniach, Lykke Li.
Według informatora "The Sun", Brad i Lykke spotykają się już od połowy 2021 roku, zręcznie unikając paparazzi i publicznych wystąpień. Wokalistka, która wychowuje 6-letniego syna z poprzedniego związku z producentem Jeffem Bhaskerem, mieszka zaledwie trzy minuty drogi samochodem od posiadłości Pitta. Jakiś czas temu świadkowie spotkali ponoć oboje podczas wspólnego posiłku na mieście.
Brad i Lykke mieli razem pałaszować makarony w Mother Wolf, popularnej w Hollywood restauracji serwującej włoskie przysmaki. Co prawda nie istnieją żadne dowody na romantyczny charakter wspólnego lunchu, nie ma też żadnych zdjęć pary, ale jeden z serwisów opisujących życie gwiazd skierował już do rzeczników obu gwiazd oficjalne pytania na temat relacji aktora i piosenkarki.
Póki co rzecznicy milczą. Sam Pitt również nie komentuje plotek na swój temat. Ostatnie racjonalne doniesienia dotyczące jego związków sugerowały, że po rozstaniu z Jolie i wyczerpującą walką o podział opieki nad dziećmi nowa miłość była ostatnią rzeczą, jaką chciałby zaprzątać sobie głowę.
Myślicie, że dobiegający 60-tki Brad Pitt straci jeszcze głowę dla kobiety? Pasowaliby do siebie z Lykke Li?