Brad Pitt i Angelina Jolie już od dobrych 7 lat dostarczają nam dowodów na to, że ślub nigdy nie powinien być wykorzystywany jako próba ratowania podupadającej relacji. Para trwała w małżeństwie zaledwie dwa lat i od lat toczy sądową batalię. Do mediów właśnie przeciekły szczegóły dotyczące kolejnych prawniczych przepychanek między aktorami. Sprawa po raz kolejny tyczy się słynnej prowansalskiej winnicy, w której Pitt i Jolie przysięgli sobie miłość do grobowej deski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieczyste zagrania we francuskiej winnicy. Wojna Brada Pitta i Angeliny Jolie trwa
Dziennikarze "The Financial Times" twierdzą, że dotarli do treści pozwu, który został niedawno wystosowany przez prawników Jolie przeciw Pittowi. W piśmie oskarża się gwiazdora o to, że zachował się jak "rozwydrzone dziecko" próbujące zorganizować "wrogie przejęcie" należącej niegdyś wspólnie do małżeństwa winnicy. Prawnicy firmy inwestycyjnej Nouvel nie szczędzili przy tym złośliwości. Parokrotnie podkreślono, że Pitt "zamiast winem, handluje przede wszystkim iluzjami".
Nouvel, była firma inwestycyjna, która prowadziła interesy Jolie, stwierdza w dokumencie, że Pitt na przestrzeni ostatnich lat angażował się w coraz to bardziej niedorzeczne inwestycje na terenie winnicy, które miałyby mu pomóc zachować nad nią rzeczywistą kontrolę. Wśród wrogich działań wylicza się budowę studia nagraniowego i ponoć zbędną renowację basenu.
W latach po 2016 roku Pitt uknuł plan zajęcia Chatau Miraval, który, przynajmniej jak do tej pory, okazał się skuteczny - możemy przeczytać w dokumentach.
Afera z Bradem Pittem, Angeliną Jolie i rosyjskim oligarchą
Naturalnie sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Dlaczego bowiem małżonkowie nie odkupią od siebie po ludzku udziałów i nie spożytkują czasu na coś przyjemniejszego? Przed paroma miesiącami Vanity Fair informował, że w 2021 roku Pitt i Jolie mieli dojść do ugody, według której Pitt zamierzał odkupić połowę winnicy, która należała wcześniej do Jolie. Transakcja pewnie przebiegłaby bez większych przeszkód, gdyby tylko Pitt nie chciał po drodze wcisnąć Jolie do podpisania NDA (non disclosure agreement). Według doniesień Vanity Fair, dokument miałby zabraniać Jolie poruszania tematu słynnej rodzinnej kłótni z pokładu prywatnego samolotu z 2016 roku, podczas której Pitt miał rzekomo zastosować wobec członków rodziny przemoc fizyczną.
Co więc zrobiła Jolie? Zamiast Pittowi, swoje udziały zarządzane przez spółkę Nouvel odsprzedała rosyjskiemu oligarsze, Yuriemu Sheflerowi. Oczywiście zabieg ten znacząco skomplikował Pittowi życie.
Przypomnijmy: Brad Pitt twierdzi, że Angelina Jolie się na nim MŚCI! Miała dogadać się z rosyjskim oligarchą: "Działała NIEZGODNIE z prawem"
Myślicie, że istnieje jeszcze choćby cień szansy, że tych dwoje załatwi swoje sprawy w polubownie?