Chris Hemsworth tytuł bożyszcze zawdzięcza przede wszystkim roli Thora. Nic dziwnego – wysoki i muskularny Australijczyk może się pochwalić posturą godną herosa. Co do tego, że do swojej aparycji podchodzi z dystansem, nie ma wątpliwości. Wystarczy wspomnieć, jak wyglądał w "Avengers: Endgame". Aktor w kosmicznego wikinga po raz pierwszy wcielił się w 2011 r. i szybko został jedną z ulubionych twarzy MCU.
Niedawno Hemsworth zakończył pracę nad zdjęciami do kolejnej części przygód marvelowskiego superbohatera, "Thor: Love and Thunder". Przygotowując się do tak ważnej roli, gwiazdor poświęcił dużo czasu na siłownię. Swój wysiłek postanowił relacjonować na Instagramie.
Ostatnio na popularnej platformie zamieścił również zdjęcie z synem.
Trzymam na rękę tego małego kolesia i zadaję mu odwieczne pytanie: "Kim chcesz zostać, jak urośniesz?". "Tatusiu, chcę być Supermanem". Na szczęście mam jeszcze dwoje innych dzieci" - zażartował aktor, nawiązując "konfliktu" między Marvelem a DC.
I choć pod zdjęciem nie zabrakło słów zachwytu nad formą i sylwetką aktora, brat Chrisa, Luke Hemsworth, nie zawiódł i - jak to z rodzeństwem bywa - wbił szpilę umięśnionemu bratu.
Brachu?! Znowu odpuściłeś ćwiczenie nóg?! - napisał mężczyzna, uderzając w szczupłe łydki bożyszcze.